Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 13.01.2013

Krwawe walki w Mali. Interweniuje Francja

W walki w Mali zaangażowała się Francja. Wsparcia logistycznego Francuzom mają udzielić Wielka Brytania i Stany Zjednoczone.
Szef sztabu francuskiego, Edouard Guillaud, opuszcza Pałac ElizejskiSzef sztabu francuskiego, Edouard Guillaud, opuszcza Pałac ElizejskiPAP/EPA/YOAN VALAT

W starciach z partyzantami z północy zginęło 11 żołnierzy malijskich, 60 zostało rannych - poinformował prezydent Dioncounda Traoré. Liczba ofiar po stronie rebeliantów sięga stu.

Władze w Paryżu ujawniły, że w operacji w Mali zginął jeden z ich żołnierzy. Poległy to pilot ostrzelanego przez rebeliantów śmigłowca. Według niepotwierdzonych informacji - brał udział w nieudanej akcji odbicia szpiega francuskiego, uwięzionego przez islamistów.

Od ponad doby siły malijskie są wspierane przez Francuzów. Rząd w Bamako poprosił Paryż o interwencję, kiedy rebelianci zajęli strategiczne miasto Konna w centrum kraju i zaczęli kierować się w stronę stolicy. Miasto zostało już odbite, ale francuskie lotnictwo wciąż atakuje oddziały islamskich partyzantów.

Francuscy żołnierze mają nie tylko wspierać siły rządowe, lecz także chronić także swoich rodaków licznie zamieszkujących Mali. W ciągu najbliższych dni na miejscu ma także pojawić się około dwóch tysięcy żołnierzy z sąsiednich państw afrykańskich, które zdecydowały właśnie o pomocy dla Mali. Wsparcia logistycznego Francuzom ma udzielić Wielka Brytania. Brytyjscy żołnierze nie będą jednak brali udziału w walkach. Takie oświadczenie wydało biuro prasowe premiera Davida Camerona. W podobnym tonie wypowiedziały się Stany Zjednoczone. Waszyngton zadeklarował wsparcie w postaci latających tankowców i bezzałogowych aparatów latających.

Islamscy rebelianci od kwietnia 2012 roku zdołali opanować terytorium wielkości Francji na północy Mali. Według ekspertów od spraw bezpieczeństwa, chcą na tym obszarze utworzyć własne państwo i przekształcić je w ośrodek ekstremizmu zagrażający sąsiednim krajom. Dotychczas sprzyjał im chaos, w jakim pogrążyło się Mali po obaleniu w marcowym wojskowym zamachu stanu demokratycznie wybranego prezydenta Amadou Toure. Interwencja wojsk francuskich doprowadziła do powstrzymania ofensywy islamistów.

Dwa islamistyczne ugrupowania, Ansar Dine i Al-Kaida Islamskiego Maghrebu, zagroziły, że militarne wsparcie, jakiego Francja udzieliła malijskiemu rządowi, będzie miało konsekwencje dla życia i bezpieczeństwa francuskich zakładników znajdujących się w rękach Al-Kaidy oraz Francuzów przebywających w krajach arabskich. W samym Mali przebywa około 6 tys. obywateli Francji

W Mali od piątku obowiązuje stan wyjątkowy w związku z ostatnimi atakami islamistów. W sobotę Wspólnota Gospodarcza Państw Afryki Zachodniej (ECOWAS) zatwierdziła natychmiastowe rozpoczęcie planowanej od miesięcy interwencji zbrojnej w zagrożonym rebelią kraju.

PAP/IAR/agkm

Galeria: dzień na zdjęciach >>>