W Mali siły rządowe walczą z islamskimi fundamentalistami, a wspiera je Francja, która kilka dni temu rozpoczęła działania wojenne.
Unijna misja ma ruszyć na przełomie lutego i marca. Ustalono, że w jej skład wejdzie dwustu oficerów i ekspertów oraz 250 żołnierzy, którzy zapewnią im ochronę. Instruktorzy mają szkolić malijskie siły wojskowe, a rządowi w Bamako doradzać w sprawach wywiadowczych i strategicznych.
Misja potrwa 15 miesięcy i będzie kosztować ponad dwanaście milionów euro. Na jej czele stanie Francuz, który w najbliższych dniach poleci do Mali, by wraz z grupą ekspertów ocenić sytuację na miejscu i określić potrzeby misji. Wtedy też kraje członkowskie będą składać konkretne oferty.
Z nieoficjalnych informacji Polskiego Radia wynika, że do Mali ma pojechać kilkunastu instruktorów z Polski. Chęć udziału w unijnej misji zgłosiły już wcześniej Niemcy, Hiszpania, Belgia, Włochy, Szwecja, Estonia, Słowenia i Wielka Brytania. Ponadto część krajów zaoferowało Francji dwustronne wsparcie logistyczne. Do Mali polecą samoloty z Wielkiej Brytanii, Belgii, Danii, Włoch i Niemiec.
IAR, mr