Logo Polskiego Radia
PAP
Agnieszka Kamińska 18.02.2013

Rosja: pośmiertny proces przeciw Magnickiemu

Przed sądem w Moskwie ruszył proces prawnika funduszu inwestycyjnego Hermitage Capital Management (HCM) Siergieja Magnickiego i dyrektora generalnego HCM Williama Browdera.
Siergiej MagnickiSiergiej MagnickiСергей Олегович/Wikimedia Commons

Są oni oskarżeni o oszustwa podatkowe. Magnicki jest sądzony pośmiertnie, a mający brytyjskie obywatelstwo Browder - zaocznie. Pierwszy z oskarżonych zmarł 16 listopada 2009 roku w więzieniu Matrosskaja Tiszyna w Moskwie; wcześniej przez prawie rok był przetrzymywany w innym moskiewskim więzieniu - Butyrki.
W poniedziałek sąd wstępnie wysłuchał stanowisk stron. Posiedzenie odbyło się przy drzwiach zamkniętych, bez udziału mediów i publiczności. Kolejną rozprawę wyznaczono na 4 marca. Komitet Śledczy FR zarzuca Magnickiemu i Browderowi uchylenie się od zapłacenia podatków na sumę 522 mln rubli (17,4 mln dolarów). Władze W. Brytanii odmówiły Rosji pomocy prawnej w tej sprawie Tymczasem Departament Śledczy MSW Federacji Rosyjskiej wszczął kolejne dochodzenie przeciwko Hermitage Capital Management, tym razem w sprawie domniemanego nielegalnego nabycia akcji koncernu gazowego Gazprom. Również w tym wypadku głównym podejrzanym jest nieżyjący Magnicki.

Śmierć Magnickiego i sankcje
Magnickiego, który był zaangażowany w walkę z korupcją w Rosji, zatrzymano w 2008 roku w ramach śledztwa przeciwko Hermitage Capital Management, kiedyś największemu funduszowi inwestycyjnemu w FR. Browderowi, który także piętnował korupcję w dużych firmach rosyjskich, w 2005 roku zakazano wjazdu do Rosji, powołując się na względy bezpieczeństwa narodowego. Później zakaz ten cofnięto.
W 2007 roku w biurze HCM przeprowadzono rewizję. Skonfiskowane wówczas dokumenty - jak twierdzi fundusz - wykorzystano do przejęcia spółek, z którymi on współpracował. Magnickiego aresztowano, gdy podczas przesłuchania wskazał funkcjonariuszy MSW Rosji zamieszanych w przejęcia spółek. Prawnik oskarżył ich o zagarnięcie z budżetu państwa równowartości 230 mln dolarów.
W ocenie ekspertów z zakresu medycyny sądowej 37-letniemu Magnitskiemu podczas jego pobytu w więzieniu nie udzielono należytej pomocy lekarskiej, co skutkowało tym, że nie wykryto u niego we właściwym czasie chorób chronicznych, m.in. cukrzycy i żółtaczki, na które cierpiał, a w konsekwencji nie podjęto leczenia. Pracodawcy prawnika i obrońcy praw człowieka utrzymują, że w dniu śmierci został on ciężko pobity przez strażników więziennych.
Po śmierci Magnickiego postępowanie przeciwko niemu i Browderowi zostało umorzone. Wszelako w listopadzie 2012 roku Prokuratura Generalna FR zwróciła się do sądu o jego wznowienie. W tym czasie w Kongresie USA dobiegały końca prace nad ustawą, nakładającą sankcje na urzędników państwowych z Rosji, podejrzewanych o łamanie praw człowieka. Temu ostro krytykowanemu przez władze Rosji aktowi prawnemu nadano imię Magnickiego.
Kraje zachodnie od kilku lat bezskutecznie domagają się od Kremla rzetelnego wyjaśnienia wszystkich okoliczności śmierci Magnickiego i ukarania winnych.
PAP/agkm