Logo Polskiego Radia
IAR
Artur Jaryczewski 13.05.2013

"Wprost": Nowak sięga po kremlowskie metody!

Żądanie przeprosin za 30 milionów złotych to próba zastraszania mediów - uważają dziennikarze tygodnika "Wprost".
Sławomir NowakSławomir Nowakslawomirnowak.pl

Zabezpieczenia powództwa na kwotę 30 milionów złotych żąda od wydawcy minister Sławomir Nowak. Reprezentuje go mecenas Roman Giertych. Pozew jest wynikiem artykułu, który ukazał się w tygodniku "Wprost". Dziennikarze napisali, że minister ma koleżeńskie układy z biznesmenami zarabiającymi na kontraktach z państwowymi firmami i doradzającymi PO. Sławomir Nowak, według nich, miał wymieniać się z jednym z biznesmenów zegarkami.

Michał Majewski - szef działu śledczego "Wprost" mówi, że ministrowi chodzi o przestraszenie mediów. - Nie zaglądajcie za kulisy, nie szukajcie, nie szperajcie, ponieważ będziemy gryźć, kopać, ponieważ będziemy podawać was do sądu i żądać jakiś absurdalnych kwot. W tej sytuacji każdy dziennikarz i każdy wydawca zastanowi się nad tym, czy warto brać się za kontrowersyjne tematy - zaznaczył Majewski.

Według Majewskiego, tygodnik napisał prawdę. - Nie mam czego się obawiać, raczej jestem tym wszystkim zażenowany, że władza, którą reprezentuje minister Nowak sięga po takie pałkarskie, kremlowskie metody wobec mediów - podkreślił dziennikarz "Wprost". Szef działu śledczego zastanawia się, gdzie miałyby być umieszczone przeprosiny za 30 milionów złotych i dodaje, że chyba na Księżycu.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>

IAR/aj