Logo Polskiego Radia
PAP
Katarzyna Karaś 15.05.2013

W lasach pod Biskupcem znaleziono 12 ton pocisków

- To największe od 40 lat tego typu znalezisko w naszym nadleśnictwie - mówi Jerzy Gosiewski z Nadleśnictwa Mrągowo.
W lasach pod Biskupcem znaleziono 12 ton pociskówsxc.hu/cc

Przez cztery ostatnie miesiące służby leśne i saperzy oczyścili kilkadziesiąt hektarów lasu w okolicach Sadłowa, Bredynek i Stryjewa w gminie Biskupiec. Wydobyto z ziemi, wywieziono i zdetonowano 371 pocisków artyleryjskich, moździerzowych i rakietowych o łącznej wadze ponad 12 ton.
Prawdopodobnie materiały wybuchowe zgromadzili i pozostawili w lasach żołnierze niemieccy, którzy na początku 1945 roku przygotowali się do odparcia ofensywy Armii Czerwonej. Składowiska były przykryte płytką warstwą ziemi. Pod wpływem wód opadowych po kilkudziesięciu latach niektóre wyszły "na powierzchnię".

Historia w portalu polskieradio.pl>>>
Według mrągowskich leśników stanowiły one poważne zagrożenie dla ludzi i środowiska. Zdecydowana większość znalezionej amunicji to pociski rakietowe typu Wurfgranate o ładunkach odłamkowo-burzących i zapalających. Były one używane w wyrzutniach Nebelwerfer, które w czasie powstania warszawskiego nazywano "krowami" ze względu na charakterystyczny dźwięk przy odpalaniu pocisków.
Wiele pocisków wywiezionych z lasów pod Biskupcem było bardzo dobrze zachowanych. Miały zarówno kadłub z silnikiem rakietowym, jak głowice bojowe i zapalniki. Każdy z nich miał prawie metr długości, kaliber 15 cm i ważył ponad 30 kg.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

PAP, kk