Wypadek w Poznaniu. W szpitalu wciąż przebywa pięć osób

W szpitalach wciąż przebywa pięć osób. Wiadomo, że życiu żadnej z nich nie zagraża niebezpieczeństwo.
W placówce przy ulicy Krysiewicza leży rodzeństwo - chłopiec i dziewczynka w wieku 6 i 7 lat. Dzieci mają połamane nogi. - Pacjenci czują się dobrze. Ich stan się poprawia. Dzieci nie mają wewnętrznych obrażeń - mówi zastępca dyrektora placówki Sylwia Świdzińska.
W szpitalu przy ulicy Szwajcarskiej przebywają dwie kobiety w wieku 20 i 25 lat. - 25-letnia pani Natalia ma liczne złamania w odcinku lędźwiowym kręgosłupa, ma także pękniętą wątrobę - mówi rzecznik szpitala Stanisław Rusek. Druga z kobiet jest w lepszym w stanie, ma złamanie podudzie. W najbliższych dniach czeka ją operacja.
Podczas pokazów Gran Turismo Polonia w Poznaniu, w niedzielę, ok. godz. 16, Norweg, kierujący samochodem koenigsegg, stracił panowanie nad pojazdem, na prostym odcinku drogi uderzył w krawężnik, odbił się od niego i wjechał w widzów. Kierowca był trzeźwy. Według organizatorów miał doświadczenie, był uczestnikiem wielu tego typu imprez w przeszłości. Policja podała, że organizatorzy dobrze zabezpieczyli pokaz.
W trakcie pokazów Gran Turismo Polonia na ulicach Poznania można zobaczyć jedne z najdroższych i najszybszych samochodów na świecie. W tym roku - według zapowiedzi organizatorów - na imprezie miało się pojawić 175 aut, najwięcej ferrari - ok. 50 sztuk.
By wziąć udział w pokazie, poza posiadaniem auta spełniającego kryteria, wystarczy zgłosić się do organizatora i opłacić wpisowe. Jak powiedział przedstawiciel organizatora imprezy Marcin Jellinek, przed pokazem na miejscu kierowcy przechodzili szkolenie.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk