Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Katarzyna Karaś 19.07.2013

Planował zamach na Sejm? Nowe zarzuty dla Brunona K.

Krakowska Prokuratura Apelacyjna uznała, że działania, które podejmował Brunon K. miały charakter terrorystyczny.
Posłuchaj
  • Rzecznik krakowskiej Prokuratury Apelacyjnej Piotr Kosmaty o nowych zarzutach dla Brunona K. (IAR)
Czytaj także

Prokuratorzy uzupełnili Brunonowi K. dotychczasowy zarzut przygotowania zamachu na konstytucyjne władze RP uznając, że działania, które podejmował 46-latek miały charakter terrorystyczny. Dodatkowo prokuratura oskarża mężczyznę o podżeganie dwóch innych osób do przygotowania zamachu oraz o nielegalne posiadanie broni i handel nią.
Prokuratorzy zapowiedzieli także, że złożą wniosek o przedłużenie aresztu dla podejrzanego. Brunon K. przebywa w areszcie od listopada.
Do tej pory Brunonowi K. groziło pięć lat więzienia, w tej chwili może mu grozić nawet 15 lat. Oznacza to, że gdyby mężczyzna chciał dobrowolnie poddać się karze, nie będzie miał takiej możliwości.
Brunon K. został zatrzymany 9 listopada ub. roku. Według śledczych były pracownik naukowy Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie zamierzał zdetonować w pobliżu Sejmu cztery tony materiałów wybuchowych umieszczonych w samochodzie. Do eksplozji miało dojść podczas posiedzenia z udziałem prezydenta, premiera i ministrów - w trakcie rozpatrywania w Sejmie projektu budżetu.
W śledztwie Brunon K. nie przyznał się do przygotowywania zamachu. Podał, że działał pod wpływem inspiracji innej osoby, co prokuratura określa jako jego własną linię obrony. Jak podała prokuratura, osoba ta podczas przesłuchania zaprzeczyła, by pełniła taką rolę.
W trakcie przeszukań w kilkudziesięciu miejscach w kraju odnaleziono m.in. materiały wybuchowe, zapalniki, piloty do zdalnego inicjowania wybuchu, kilkanaście sztuk broni palnej i amunicję, kamizelki kuloodporne, hełmy, stroje maskujące, sfałszowane tablice rejestracyjne i książki o tematyce pirotechnicznej. Większość materiałów wybuchowych została dopiero zamówiona i Brunon K. jeszcze nimi nie dysponował.
TVN24, IAR, PAP, kk