Logo Polskiego Radia
IAR
Michał Karpa 19.07.2013

SLD chce zmiany zasad finansowania partii politycznych

Zmniejszenie dotacji budżetowych i większa transparentność. To główne złożenia projektu ustawy SLD o finansowaniu partii politycznych.
Zdjęcie ilustracyjneZdjęcie ilustracyjnesxc.hu

Zgodnie z jego zapisami partia polityczna otrzymywałaby 5 złotych za jeden głos, jednak nie więcej niż do 10 proc. zebranych głosów. To oznacza, że partie zasiadające w Sejmie, bez względu na ilość posłów otrzymywałby podobne kwoty. Każda partia zobowiązana byłaby też do prowadzenia rejestru wydatków, który umieszczony byłby na stronie internetowej w ciągu 7 dni od zapłaty za usługę.
Rzecznik SLD Dariusz Joński przekonuje, że to ukróciłoby niestosowne wydatki partii politycznych, takie jakie wydatki PO na cygara czy garnitury.
Poseł SLD Zbigniew Zaborowski mówi, że utrzymanie subwencji z budżetu państwa jest najbardziej uczciwym rozwiązaniem, bo w innym przypadku może skończyć się na poszukiwaniu pieniędzy u biznesmenów i przedsiębiorców. Projekt SLD zakłada utrzymanie dotychczasowych zapisów, które mówią o tym, iż partia która nie dostała się do Sejmu, a uzyskała minimum 3 proc. poparcia, także dostawałaby dotacje z budżetu. SLD wyliczył, że ich projekt zmniejszy wydatki z budżetu państwa na partie o ok. 17 mln złotych. Obecnie z państwowej kasy do partii politycznych trafia 54 mln złotych.
PO z góry nie odrzuca tego ani innych pomysłów dotyczących finansowania partii. Wicemarszałek Sejmu Cezary Grabarczyk z PO mówi IAR, że projekty, jakie zgłosi opozycja, a także Platforma Obywatelska, powinny być wspólnie rozpatrzone w komisji sejmowej, bo Platforma zdaje sobie sprawę, że jej pomysł o całkowitej likwidacji subwencji nie ma większości w Sejmie.
Cezary Grabarczyk nie zgadza się z zarzutami opozycji, która twierdzi, że wpłaty z darowizn mogą spowodować liczne patologie, bo przepisy limitują takie wpłaty, dlatego zdaniem polityka PO, takie rozwiązanie może znaleźć zwolenników także wśród innych partii.
PiS chce utrzymania dotychczasowego sposobu finansowania partii, a PSL ograniczenia subwencji – tak, by każda partia otrzymywała 5-6 mln złotych rocznego wsparcia z budżetu. Ruch Palikota proponuje odpis podatkowy na poziomie 0,1 proc. Propozycje PO popiera Solidarna Polska, która nie otrzymuje subwencji budżetowych.

W niedzielę w Sejmie odbędzie się debata na temat finansowania partii politycznych. Główną rolę odegrają w niej eksperci, a nie politycy. Marszałek Sejmu Ewa Kopacz wystąpiła z inicjatywą zorganizowania debat po czerwcowej zapowiedzi premiera dotyczącej likwidacji finansowania partii politycznych z budżetu państwa. Ten projekt, autorstwa PO, trafił już do laski marszałkowskiej.

Medialnym patronem jest Polskie Radio.

IAR/mk