Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 31.07.2013

Prokurator Generalny po sprawie Papały: potrzebne dodatkowe uprawienia

Andrzej Seremet uważa, że prokurator generalny powinien móc wydawać polecenia podwładnym.
Andrzej SeremetAndrzej SeremetPAP/Leszek Szymański

- Ta sprawa pokazuje, że obecny model prokuratury bez możliwości ingerencji Prokuratora Generalnego w decyzje procesowe powinien być zmieniony - powiedział prokurator generalny Andrzej Seremet po uniewinnieniu ws. zabójstwa Marka Papały. Jak podkreślił w środę Seremet, nie chodzi tu o łamanie czyjejś niezależności, "tylko o to, aby był prawny instrument pozwalający na wzięcie przez Prokuratora Generalnego odpowiedzialności za bieg spraw".

W ten sposób Seremet nawiązał do obecnych zapisów ustawy o prokuraturze, która Prokuratorowi Generalnemu pozostawia nadzór ogólny, możliwość ściągania od szefów prokuratur apelacyjnych informacji o biegu spraw, zamawiania referatów problemowych itp., ale nie pozwala na wydawanie na niższy szczebel poleceń merytorycznych o tym, jaką decyzją kończyć konkretne postępowanie. Ograniczenie takie wprowadzono kilka lat temu w imię zapewnienia prokuratorom niezależności w podejmowaniu własnych decyzji.

W środę Seremet spotykał się z prokuratorami apelacyjnymi. - Zarówno dziś jak i na poprzednich spotkaniach z szefami prokuratur podkreślałem, żeby nie bali się zmieniać decyzji procesowych swych podwładnych, które uznają za niezasadne lub niewarte podtrzymywania. Przecież oni także - jako bezpośredni przełożeni prokuratorów - ponoszą pośrednią odpowiedzialność za te decyzje. Przepis pozwalający na zmienianie decyzji merytorycznych podwładnych jest nie dla mnie, ale dla nich. Dotychczas korzystali z niego bardzo rzadko, dosłownie kilka razy - dodał szef prokuratury.

Zabójstwo Marka Papały i śledztwo w tej sprawie >>>

W środę Sąd Okręgowy w Warszawie uniewinnił Ryszarda Boguckiego i Andrzeja Z. - "Słowika", oskarżonych ws. zabójstwa Marka Papały. Sąd krytykował prokuraturę za to, że - mimo deklarowanej jednolitości tej instytucji - prokuratorzy z różnych jednostek nie byli w stanie współpracować np. co do wymiany informacji na temat sprawy zabójstwa b. szefa policji po tym jak śledztwo przeniesiono z Warszawy do Łodzi. - To zdumiewające - mówił w ustnym uzasadnieniu wyroku sędzia Paweł Dobosz.

Sprawa Papały

Ryszard Bogucki był oskarżony o obserwowanie miejsca zabójstwa Papały i bezskuteczne nakłanianie w 1998 r. gangstera Zbigniewa G. do zabicia byłego szefa policji. "Słowika" oskarżono zaś o nakłanianie płatnego zabójcy Artura Zirajewskiego, ps. Iwan do zamordowania generała za 40 tysięcy dolarów.
Prokuratura żądała 15 lat więzienia dla Boguckiego i 8 lat dla Andrzeja Z. Obrońcy wnosili o uniewinnienie.

Dwie wersje prokuratorskie: warszawska i łódzka
Generał Marek Papała, został zastrzelony przed swoim domem w Warszawie 25 czerwca 1998 roku. Miał 39 lat.

Dochodzenie prowadziła najpierw Prokuratura Apelacyjna w Warszawie, a od 2009 roku - także w Łodzi. Według stołecznej prokuratury, zabójcy Papały kierowali się "motywem finansowym".

PAP/IAR/agkm

Rozprawa
Rozprawa w sprawie Marka Papały, PAP/Tomasz Gzell

 

Andrzej
Andrzej Z., ps. Słowik (P) na sali sądowej. Sąd Okręgowy w Warszawie uniewinnił, 31 bm. Ryszarda Boguckiego i Andrzeja Z., ps. Słowik, oskarżonych o nakłanianie do zabójstwa b. szefa policji gen. Marka Papały, PAP/Tomasz Gzell