Logo Polskiego Radia
PAP
Katarzyna Karaś 29.08.2013

Bójka na plaży w Gdyni. Nie ma dowodów przeciwko 23-latkowi

W związku z bójką, w środę policjanci zatrzymali 23-letniego mieszkańca Świętochłowic. W czwartek mężczyzna został zwolniony. Nie usłyszał żadnych zarzutów.

- Mężczyzna został zwolniony, bo prokuratura nie dysponowała żadnym dowodami na udział w bójce lub popełnienie przez niego jakiegokolwiek innego przestępstwa - powiedział szef Prokuratury Rejonowej w Gdyni Witold Niesiołowski.
Niesiołowski podkreślił jednocześnie, że mężczyzna był na gdyńskiej plaży, gdy doszło do pobicia. - W czwartek złożył w prokuraturze obszerne zeznania w tej sprawie w charakterze świadka - powiedział prokurator, odmawiając jednak informacji na temat treści zeznań.
Rzecznik policji w Gdyni Michał Rusak odmówił komentarza na temat rozbieżności w ocenie policji i prokuratury, co do związku mężczyzny z zajściem. Dodał, że policja nadal poszukuje kolejnych osób, które mogą mieć związek z incydentem.
Mieszkańca Świętochłowic zatrzymała w środę - jako podejrzewanego o udział w pobiciu - śląska policja. Mężczyzna został przewieziony do Gdyni. Policja zidentyfikowała mężczyznę dzięki nagraniom z przebiegu zajść.

23-latek był czwartym mieszkańcem Śląska zatrzymanym w związku z bójką na plaży. W ubiegłym tygodniu policja zatrzymała 29-letniego mieszkańca Rudy Śląskiej, 25-letniego mieszkańca Staszkowa oraz 33-letniego katowiczanina, którym przedstawiono zarzut pobicia. Pierwszy z mężczyzn został aresztowany, na areszt dwóch pozostałych nie zgodził się gdyński sąd; prokuratura złożyła zażalenie na tę decyzję. Termin rozpatrzenia zażalenia nie został jeszcze wyznaczony.
Bójka na plaży w Gdyni
18 sierpnia na plaży w Gdyni grupa Polaków - głównie kibiców Ruchu Chorzów, którzy tego samego dnia wieczorem mieli kibicować swojej drużynie w meczu z Arka Gdynia - pobiła meksykańskich marynarzy.
Świadkowie zajścia informowali media o opieszałej reakcji policji na wezwania na gdyńską plażę. Komendant główny policji oraz komendant wojewódzki w Gdańsku przeprowadzili kontrole w tej sprawie. W efekcie stanowisko stracił zastępca komendanta miejskiego policji w Gdyni, który dowodził operacją zabezpieczenia meczu z Ruchem Chorzów.
Także kontrola przeprowadzona na poziomie komendy wojewódzkiej wykazała nieprawidłowości: m.in. niektóre zgłoszenia od plażowiczów nie zostały przekazane do stanowiska dowodzenia. Wszczęto postępowania dyscyplinarne wobec pięciu gdyńskich policjantów, którym zarzucono m.in. niewłaściwe reakcje lub niewłaściwe przekazywanie informacji.
Prokurator generalny Andrzej Seremet wystosował do swoich podwładnych zalecenie, by w sprawach, w których stadionowi chuligani atakują policjantów lub inne osoby prokuratorzy żądali bezwzględnych kar więzienia i nie zgadzali się na wyroki w zawieszeniu. Seremet zobowiązał prokuratorów, by w przypadku gdy stwierdzą, że dany pseudokibic kolejny raz dopuścił się podobnego przestępstwa, zawiadamiać sąd, który wcześniej skazał tę osobę, aby odwiesić wymierzoną wtedy karę.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk