Logo Polskiego Radia
PAP
Beata Krowicka 29.08.2013

Premier: nie szukam kandydatów na komisarza w Warszawie

Donald Tusk jest przekonany, że w Hanna Gronkiewicz-Waltz nie zostanie odwołana z urzędu prezydent Warszawy w referendum, które odbędzie się 13 października.
Premier Donald TuskPremier Donald Tusk PAP/Radek Pietruszka

Premier Donald Tusk napisał w czwartek na Twitterze, że nie szuka kandydatów na komisarza stolicy. Jak zaznaczył, jest przekonany, że Warszawą będzie rządzić Hanna Gronkiewicz-Waltz jako prezydent.

Wpis
Wpis premiera nt. referendum w Warszawie/Twitter

 

W środę podczas posiedzenia zarządu Platformy Obywatelskiej premier Donald Tusk miał powiedzieć, że nie wyklucza, że w razie odwołania prezydent Warszawy powoła ją na stanowisko komisarza. Politycy PO potwierdzili w czwartek, że była o tym mowa na posiedzeniu władz partii.
W czwartek premier nie zabierał głosu w tej sprawie. Wieczorem napisał na Twitterze: "Jestem przekonany, że stolicą rządzić będzie wybrana przez warszawiaków Pani Prezydent, a nie komisarz. Nie szukam więc kandydatów".
Andrzej Halicki, szef mazowieckiej PO, pytany wcześniej w czwartek przez dziennikarzy, czy na posiedzeniu zarządu była mowa, by ewentualnym komisarzem w Warszawie została Gronkiewicz-Waltz, odpowiedział: "rozmawialiśmy o tym". - Bardzo możliwy scenariusz. Natomiast zarząd nie podejmuje takich decyzji. W tym sensie jest to taka wymiana zdań co by było gdyby - zaznaczył Halicki.
Dopytywany, czy była taka wola premiera, Halicki odpowiedział, że "taka wola premiera, który w sytuacji, gdyby miał być paraliż Warszawy mówi o tym, iż drogą do tego, aby uniknąć zastopowania funkcjonowania miasta", jest "przedłużenie pracy pani prezydent już jako komisarza, w warunkach skutecznego, na wniosek obywateli, zakończenia kadencji".
Referendum w sprawie odwołania prezydent Gronkiewicz-Waltz będzie ważne, jeśli weźmie w nim udział 3/5 liczby wyborców, którzy wzięli udział w wyborze odwoływanego organu - czyli co najmniej 389 tys. 430 osób. Wynik referendum będzie rozstrzygający, jeżeli za jednym z rozwiązań w sprawie poddanej pod referendum oddano więcej niż połowę ważnych głosów.
Jeśli większość opowiedziałaby się za odwołaniem Gronkiewicz-Waltz, jej mandat wygasłby wraz z ogłoszeniem wyniku referendum w dzienniku urzędowym województwa. Gdyby Gronkiewicz-Waltz została odwołana, osobę pełniącą funkcję prezydenta miasta (tzw. komisarza) niezwłocznie wyznaczyłby premier. Swoją funkcję pełniłaby ona do czasu wyboru nowego prezydenta.

Referendum  w Warszawie - czytaj więcej>>>

W takich sytuacjach premier zarządza też przedterminowe wybory. Jednak zgodnie z ustawą o samorządzie gminnym wyborów takich nie przeprowadza się, jeżeli ich data miałaby przypaść w okresie sześciu miesięcy przed zakończeniem kadencji prezydenta. Gdyby przypadła ona w okresie krótszym niż 12 miesięcy przed zakończeniem kadencji, decyzję o nieprzeprowadzaniu wyborów może podjąć rada miasta (w Warszawie PO ma w niej większość). Wówczas tzw. komisarz sprawuje władzę w mieście do końca kadencji samorządu.
Obecna kadencja samorządu kończy się 21 listopada 2014 r., więc jest raczej pewne, że termin wyborów przypadłby w okresie krótszym niż 12 miesięcy przed końcem kadencji, m.in. ze względu na terminy rozpatrywania skarg na wygaszenie mandatu prezydenta (w przypadku wniesienia protestu przeciwko ważności referendum do czasu rozstrzygnięcia sprawy nie zarządza się wyborów przedterminowych).

Zobacz galerię: dzień na zdjęciach >>>

PAP, bk