Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Artur Jaryczewski 02.09.2013

Polska szkoła niszczy dzieci? Uczniowie w objęciach depresji

Milion Polski uczniów miało lub ma objawy depresji. - To sytuacja wyjątkowa na świecie - mówi "Rzeczpospolitej” światowej sławy psycholog profesor Philip Zimbardo.
Polska szkoła niszczy dzieci? Uczniowie w objęciach depresjiGlow Images/East News

Te dramatyczne liczby potwierdza profesor Tomasz Wolańczyk, konsultant krajowy w dziedzinie psychiatrii dzieci i młodzieży. Według niego około miliona dzieci ma za sobą tak zwany epizod depresyjny: doświadczało lęków, miało obniżony nastrój lub utrudniony kontakt z rówieśnikami.

Zdaniem profesora Zimbardo objawy depresji wśród dzieci i młodzieży to efekt odrzucenia przez rodzinę, kolegów, ale przede wszystkim szkołę. - Wrogiem są przede wszystkim ci nauczyciele, którzy powodują, że uczniowie czują się gorsi i zamykają się w sobie. Uczeń czuje się upokorzony, gdy nauczyciel się z niego śmieje, wytyka mu słabe punkty - mówi profesor Uniwersytetu Stanforda. Wskazuje, że w wielu szkołach amerykańskich logika pracy z uczniami jest dokładnie odwrotna - nauczyciel szuka mocnych stron ucznia i stara się je rozwinąć.

W poniedziałek rozpoczyna się nowy rok szkolny. Naukę i pracę rozpoczyna w całym kraju ponad 4 i pół miliona uczniów oraz ponad 660 tysięcy nauczycieli. W roku szkolnym 2013/2014 pracować będzie około 7 tysięcy nauczycieli mniej niż w poprzednim. W związku z niżem demograficznym wiele samorządów zmuszonych było do restrukturyzacji zatrudnienia.

Do informacji "Rzeczpospolitej" odniosła się w poniedziałek minister edukacji narodowej Krystyna Szumilas, która powiedziała, że "ujawniona depresja wśród uczniów wymaga fachowej pomocy lekarskiej".

PAP/IAR/aj