Logo Polskiego Radia
IAR
Artur Jaryczewski 06.09.2013

Obama przekona Kongres? Interwencja w Syrii

Barack Obama wciąż ma wiele do zrobienia, aby przekonać większość kongresmenów do poparcia rezolucji zezwalającej na akcję zbrojną w Syrii.
Barack ObamaBarack ObamaPAP/EPA/SERGEI KARPUKHIN/POOL

Według komentatorów amerykańskiej sceny politycznej, w Senacie kontrolowanym przez demokratów rezolucja powinna zostać przyjęta. Zagadką jest jak zachowa się Izba Reprezentantów zdominowana przez republikanów. Prezydent Barack Obama po powrocie z Europy miał się udać z wizytą do Kalifornii. Odwołał jednak tę podróż, pozostanie w Waszyngtonie. Wraz ze swoją administracją będzie lobbował wśród kongresmenów aby ci pozytywnie przegłosowali projekt rezolucji zezwalający na ograniczoną akcję militarną wobec syryjskiego reżimu.

W tej kwestii Obama odniósł już pierwsze małe zwycięstwo. Senacka komisja ds. międzynarodowych powiedziała ‘’tak’’. Jednak im dalej w las tym ciemniej. Amerykańskie media podliczają publiczne wystąpienia członków zdominowanej przez republikanów Izby Reprezentantów. Wynika z nich, że w tej chwili Barack Obama mógłby liczyć tylko na kilkadziesiąt głosów kongresmenów. Tymczasem potrzebuje ich aż 217. Zdecydowany sprzeciw wyraża 109 członków Izby, a 280 jest niezdecydowanych.

Pocieszeniem dla prezydenta jest fakt, że jego działania wspiera m.in. bardzo wpływowy członek tego ugrupowania senator John McCain, który pozytywnie może wpłynąć na swoich partyjnych kolegów. Przynajmniej na papierze wydaje się, że w Senacie, gdzie większość mają demokraci, rezolucja powinna zostać przyjęta.

Atak chemiczny pod Damaszkiem

Wojna domowa w Syrii tli się już od dwóch lat, jednak 21 sierpnia w pobliżu Damaszku miało dojść do ataku chemicznego, w wyniku którego zginęło ponad 1400 osób, w tym ponad 400 dzieci. Takie liczby podał amerykański wywiad. Syryjscy rebelianci twierdzą, że atak zorganizował reżim prezydenta Baszara al-Assada. Ten jednak zaprzecza. O tym, że to reżim Assada jest odpowiedzialny za atak chemiczny, przekonane są Stany Zjednoczone. W poniedziałek ujawniono także podobne wnioski z raportu francuskiego i niemieckiego wywiadu .

Prezydent USA oświadczył, że Stany Zjednoczone są gotowe do interwencji w Syrii. Jednocześnie Obama podkreślił, że chce uzyskać zgodę Kongresu na taką operację. Z kolei Assad powiedział, że "Syria jest zdolna stawić czoło każdej agresji z zewnątrz" . Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka, wojna domowa w Syrii pochłonęła w sumie ponad 110 tys. ofiar śmiertelnych. Spośród nich co najmniej 40,1 tys. to cywile.

Według danych Polskiego Czerwonego Krzyża nawet 6 milionów Syryjczyków może potrzebować humanitarnego wsparcia.

''IAR/aj