Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Beata Krowicka 10.09.2013

Sikorski: Polska potępia użycie broni chemicznej w Syrii

Rząd zaakceptował wniosek, by Polska przyłączyła się do oświadczenia grupy państw G20 potępiającego atak chemiczny dokonany w Syrii - podał we wtorek szef MSZ Radosław Sikorski.
Minister spraw zagranicznych Radosław SikorskiMinister spraw zagranicznych Radosław SikorskiPAP/Jakub Kamiński
Posłuchaj
  • Radosław Sikorski, szef MSZ: pojawiła się szansa na rozwiązanie konfliktu w Syrii bez ataku (IAR)
  • Radosław Sikorski, szef MSZ: decyzją rządu kontyngent wojskowy wrócił z Syrii do kraju i nie mamy planu, by tam wracał (IAR)
Czytaj także

W deklaracji zawarto też wezwanie do społeczności międzynarodowej do podjęcia zdecydowanych działań w sprawie syryjskiego konfliktu.
Obok oświadczenia podpisanego m.in. przez Wielką Brytanię, Francję i USA pojawiła się też propozycja rosyjska, zakładająca, że syryjskie składy broni chemicznej przejdą pod międzynarodową kontrolę.

W ocenie Radosława Sikorskiego takie działania dają szansę na uniknięcie interwencji zbrojnej w tym kraju. Jednocześnie podkreślił, że wymaga to energicznych działań zarówno społeczności międzynarodowej jak i samej Syrii.

WOJNA W SYRII - zobacz serwis specjalny>>>

Jednocześnie szef MSZ po raz kolejny zaznaczył, że jeśli jednak doszłoby do interwencji wojskowej w Syrii, to Polska nie weźmie w niej udziału. Przypominał, że to rząd PO-PSL poprzedniej kadencji podjął decyzję o wycofaniu z tego kraju polskiego kontyngentu, stacjonującego tam od 35 lat.
Minister Sikorski dodał też, że "odczuwa satysfakcję, że polskie propozycje, aby Rosja nakłoniła reżim syryjski do poddania swojego arsenału broni chemicznej, znalazły zrozumienie wśród innych państw".

Szef MSZ był pytany, na ile ocenia szanse, że Syria rzeczywiście podda się całkowicie namowom, by oddała pod kontrolę broń chemiczną. - Na tym etapie bym powiedział, że mniej niż 50 proc., bo oczywiście takie deklaracje ze strony reżimu syryjskiego budzą podejrzenia o granie na czas, o próbę wpłynięcia na amerykański proces polityczny, tak, aby moment na użycie siły minął - odpowiedział.
- Dlatego uważam, że potrzebne są wiarygodne deklaracje prawdziwego umieszczenia tego arsenału pod kontrolą międzynarodową - oświadczył Sikorski. - Tu Rosja jako kraj, który od początku sprzyjał reżimowi syryjskiemu i który ma ewidentnie na niego wpływ ma do odegrania olbrzymią rolę, dlatego zachęcałbym stronę rosyjską do sprecyzowania swojego wkładu w taką operację, w moim osądzie to wymagałoby obecności wielu setek inspektorów i żołnierzy do ich ochrony - powiedział.

Przełom w sprawie broni?

W poniedziałek minister spraw zagranicznych Rosji - głównego sojusznika Syrii - Siergiej Ławrow zaproponował objęcie chemicznego arsenału Damaszku międzynarodową kontrolą. Władze Syrii natychmiast "pozytywnie przyjęły" tę propozycję.
Carney powiedział we wtorek, że Biały Dom czeka jeszcze na szczegółowe informacje dotyczące ewentualnej kontroli nad syryjską bronią chemiczną, ale uznaje tę propozycję za "potencjalny postęp" w rozwiązywaniu syryjskiego konfliktu.
Stany Zjednoczone jak dotąd chciały interweniować zbrojnie w Syrii, przyjmując, że to reżim Baszara al-Assada użył broni chemicznej na przedmieściach Damaszku, wskutek czego zginęło ponad 1400 cywilów. Ten jednak zaprzecza.
Przełożone głosowanie
Początkowo głosowanie Kongresu w sprawie interwencji było przewidziane na środę, ale zostało ono odłożone. Wielu demokratycznych i republikańskich kongresmenów zapowiedziało w poniedziałek, że będą głosowali przeciw akcji militarnej w Syrii, dołączając do i tak już dużej grupy parlamentarzystów przeciwnych tej interwencji.
Kongres USA może odłożyć głosowanie w tej sprawie do przyszłego tygodnia, zważywszy na to, że Damaszek zaakceptował plan Moskwy. Ponadto przywódcy Kongresu chcą ocenić reakcje amerykańskiej opinii publicznej na wtorkowe wystąpienie telewizyjne prezydenta - powiedzieli we wtorek w rozmowie z Reuterem urzędnicy Kongresu.
Wpływowy senator John McCain, który jest zdecydowanym zwolennikiem opcji militarnej, powiedział, że będzie zabiegał o to, by Senat przegłosował rezolucję, w której warunkiem przyjęcia planu kontroli nad bronią chemiczną w Syrii byłoby poddanie realizacji tego projektu nadzorowi międzynarodowych obserwatorów oraz ustanowienie pewnych "punków odniesienia", które byłyby miarą wdrożenia tych ustaleń przez Damaszek.
McCain dodał, że jest sceptycznie nastawiony do "intencji Rosji", ale "błędem byłoby nie wypróbować tego planu".

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

IAR, PAP, bk