Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Petar Petrovic 10.09.2013

Syria przyjmuje propozycję Rosji. Jak zareagują USA?

Rosyjska agencja Interfax poinformowała, powołując się na syryjskiego ministra spraw zagranicznych, że Damaszek zgadza się na rosyjską propozycję przekazania broni chemicznej pod międzynarodową kontrolę.
Baszar al-Asad podczas wywiadu dla agencji SANA.Baszar al-Asad podczas wywiadu dla agencji SANA. PAP/EPA/SANA / HANDOUT

Walid al-Moualem, który rozmawiał z przewodniczącym rosyjskiej Dumy Państwowej Siergiejem Naryszkinem, powiedział, że rosyjska inicjatywa "usuwa podstawy do amerykańskiej agresji". Propozycja zakłada przekazanie syryjskich zasobów broni chemicznej pod międzynarodową kontrolę, a następnie ich zniszczenie.

WOJNA W SYRII - zobacz serwis specjalny>>>

Prezydent Barack Obama powiedział w poniedziałek, że najnowsza propozycja Rosji w sprawie nadzoru nad syryjską bronią chemiczną jest potencjalnie przełomowa, ale musi być traktowana sceptycznie. Podkreślił, że pojawiła się jako efekt groźby, że USA użyją siły.
Prezydent Obama udzielił w poniedziałek wywiadu kilku stacjom telewizyjnym, w których był pytany o najnowszą propozycję Rosji w sprawie utworzenia systemu międzynarodowego nadzoru na bronią chemiczną w Syrii. - Sądzę, że należy podchodzić do niej (propozycji) początkowo ze szczyptą soli. Stanowi jednak potencjalnie pozytywne wydarzenie - powiedział Obama w wywiadzie dla telewizji NBC.

Obama: propozycja Rosji w sprawie Syrii "potencjalnie przełomowa" >>>

W wywiadzie dla stacji ABC Obama powiedział, że jest gotów wstrzymać przygotowania do ataku na Syrię, jeśli faktycznie plan zabezpieczenia broni chemicznej zostałby zrealizowany. Pytany w telewizji ABC o możliwość "przerwy" w przygotowaniach do uderzenia w Syrię gdyby syryjska broń chemiczna została zabezpieczona, Obama odparł, że "to możliwe, jeśli faktycznie do tego dojdzie".

John
John Kerry i MSZ Francji Laurent Fabius.

Obama mówił, że atak na Syrię ma zapobiec użyciu broni chemicznej. – To nasz narodowy interes. Jeśli możemy go osiągnąć bez zbrojnego ataku, to zdecydowanie wolę (takie rozwiązanie) – mówił.

Niektórzy komentatorzy oceniają, że rosyjska propozycja zmienia dotychczasową dynamikę wydarzeń wokół planowanej przez USA ograniczonej interwencji w Syrii w odpowiedzi na użycie 21 sierpnia broni chemicznej, co spowodowało śmierć ponad 1400 cywilów.
Obama uważa, że interwencja wojskowa leży w interesie bezpieczeństwa narodowego USA, ale zwrócił się o "zielone światło" w tej sprawie do Kongresu. Analizy dotychczasowych wypowiedzi kongresmenów sugerują jednak, że Obama mógłby nie dostać zgody na interwencję.

Jak oceniają media,  w Izbie Reprezentantów Obamie może grozić porażka, bo oceniają, że 230 na 433 członków Kongresu sprzeciwić się może interwencji.

Syryjscy
Syryjscy uchodźcy na granicy z Turcją foto: EPA/TOLGA BOZOGLU

Wskazując na trwające "międzynarodowe dyskusje" wokół Syrii, lider większości demokratycznej w Senacie Harry Reid wycofał w poniedziałek swoje poparcie dla planowanego na środę głosowania otwierającego formalną debatę przed głosowaniem nad rezolucją o operacji w Syrii.

Choć rząd USA nie ustaje w przekonywaniu do poparcia interwencji w Syrii, jest coraz bardziej prawdopodobne, że Kongres nie udzieli na nią zgody. Jak podliczają media i think tanki analizując publiczne oświadczenia w sprawie Syrii członków Izby Reprezentantów, około 230 z 435 deputowanych w tej izbie albo zdecydowanie wykluczyło już wsparcie interwencji, albo powiedziało, że najprawdopodobniej jej nie poprze. W liczącym 100 członków Senacie, gdzie większość mają Demokraci, szanse na przyjęcie rezolucji są znacznie większe, ale wynik też nie jest przesądzony.

Stanowiska kongresmenów odzwierciedlają nastroje społeczne. Jak wynika z opublikowanego w poniedziałek sondażu Pew Research Center, zaledwie w ciągu tygodnia liczba przeciwników wojskowej interwencji USA w Syrii wynosi już 63 proc.

Są mocne dowody za tym, że to siły reżimu Assada są odpowiedzialne za atak chemiczny na przedmieściu Damaszku, w którym zginęło ponad 1400 osób - ocenia organizacja zajmująca się ochroną praw człowieka Human Rights Watch.

Atak gazowy na przedmieściach Damaszku
Powołując się na informacje wywiadu władze USA podały, że w ataku chemicznym pod Damaszkiem 21 sierpnia użyto sarinu, co spowodowało śmierć 1429 ludzi, w tym 426 dzieci. Syryjscy rebelianci twierdzą, że atak zorganizował reżim prezydenta Baszara al-Asada. Ten jednak zaprzecza.
Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka, wojna domowa w Syrii pochłonęła w sumie ponad 110 tys. ofiar śmiertelnych. Spośród nich co najmniej 40,1 tys. to cywile.

Wieczorem we wtorek prezydent USA Barack Obama ma wygłosić orędzie do narodu na temat interwencji w Syrii po użyciu w tym kraju broni chemicznej 21 sierpnia.

pp/IAR/PAP

''