Logo Polskiego Radia
PAP
Michał Przerwa 09.09.2013

Media: wideo z egzekucji żołnierzy powstrzyma atak USA na Syrię?

Film pokazujący syryjskich powstańców, którzy przeprowadzają brutalną egzekucję żołnierzy reżimu może być problemem dla prezydenta USA. Barack Obama dąży do wojskowej interwencji w Syrii - pisze francuski tygodnik "Le Point".
Barack ObamaBarack ObamaWhite House/Pete Souza

Tygodnik opisuje nagranie, które w ubiegłym tygodniu, jako pierwszy pokazał na swoich stronach internetowych dziennik "New York Times". Widać na nim grupę syryjskich rebeliantów, którym przewodzi Abdul Samad Issa.

WOJNA W SYRII - zobacz serwis specjalny>>>

Watażka odczytuje związanym, półnagim i leżącym na ziemi żołnierzom "wyrok". Na ich ciałach widać ślady po uderzeniach. Partyzanci Issy strzelają potem żołnierzom w tył głowy, następne ujęcie pokazuje ich zwłoki wrzucone do zbiorowego grobu. Fim został nakręcony wiosną 2012 roku.  Redakcji "New York Times'a" przekazał je były syryjski powstaniec, którego zniechęciła do dalszej walki brutalność części zbrojnej opozycji.

Francuski tygodnik pisze, że Issa dostawał, między innymi za pośrednictwem Wolnej Armii Syryjskiej, broń pochodzącą z zagranicy, w tym również z Zachodu - pisze francuski tygodnik.

Abdul Samas Issa dostawał broń z Zachodu

- Nie po raz pierwszy wideo ilustrujące syryjski konflikt i nakręcone telefonem komórkowym trafia do sieci. Ale jak dotąd pokazywane w internecie zbiorowe egzekucje były dziełem grup deklarujących się jako sojusznicy Al-Kaidy. Tym razem wideo jest niefortunne dla Amerykanów, bo Abdul Samas Issa otrzymał broń z Zachodu - pisze gazeta.
Issa nie jest dżihadystą, przed wojną był pasterzem i handlarzem. Na nagraniu widać jednak jak deklamuje: "Przysięgamy na Pana na Tronie, że to nasza obietnica - dokonamy zemsty!" Według amerykańskiego dziennika jest to fragment wiersza "Zemsta", który inspiruje Issę.

Dlaczego nagranie wyciekło właśnie teraz?

Francuski tygodnik zastanawia się dlaczego film, który powstał ponad rok temu, został udostępniony zachodnim dziennikarzom właśnie teraz, gdy Obama, rozważa zbrojną akcję przeciw reżimowi w Damaszku.

Brutalność powstańców, którzy nawet nie są zdeklarowanymi islamistami daje pojęcie o tym, jak trudny dylemat stoi przed USA. Zwłaszcza, że niektórzy politycy, np. republikański senator John McCain nawołują do uzbrojenia syryjskiej opozycji - napisał w ubiegłym tygodniu "NYT". Część syryjskich opozycjonistów jest związana z Al-Kaidą, inni tworzą siłę o bardzo luźnej strukturze dowodzenia. Przybywa ekstremistów - dodała gazeta.
Film, na którym widać oddział dokonujący egzekucji przywodzi na myśl pytanie, czy ewentualna interwencja USA w Syrii nie doprowadzi do wzmocnienia radykałów, lub te grupy, które dążą do utworzenia na terytorium wschodniej Syrii i irackiej prowincji Anbar wojowniczego emiratu - pisze "NYT".

Media: oto prawdziwy dylemat dla Zachodu

Amerykański sekretarz stanu John Kerry powiedział, że w Syrii "naprawdę istnieje umiarkowana opozycja". Około 15 do 20 proc. ogólnej liczby rebeliantów, szacowanej na 70-100 tys., to ekstremiści albo ludzie niebezpieczni - dodał Kerry.
Issa, którego ojciec został zabity przez reżim syryjski w latach 80. prowadzi kampanię "eksterminacji" alawitów, odłamu szyizmu, który jest religią syryjskich elit władzy - wyjaśnia "NYT" podkreślając, że brutalność takich powstańców, "to dylemat dla Zachodu".

Atak gazowy na przedmieściach Damaszku
Powołując się na informacje wywiadu władze USA podały, że w ataku chemicznym pod Damaszkiem 21 sierpnia użyto sarinu, co spowodowało śmierć 1429 ludzi, w tym 426 dzieci. Syryjscy rebelianci twierdzą, że atak zorganizował reżim prezydenta Baszara el-Assada. Ten jednak zaprzecza .
Prezydent USA oświadczył, że Stany Zjednoczone są gotowe do interwencji w Syrii . Jednocześnie Obama podkreślił, że chce uzyskać zgodę Kongresu na taką operację. Z kolei Assad powiedział, że "Syria jest zdolna stawić czoło każdej agresji z zewnątrz" .
Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka, wojna domowa w Syrii pochłonęła w sumie ponad 110 tys. ofiar śmiertelnych. Spośród nich co najmniej 40,1 tys. to cywile.

''

PAP/MP