Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Petar Petrovic 16.09.2013

Syria: dziś raport ws. ataku chemicznego

W Nowym Jorku sekretarz generalny ONZ Ban Ki-moon przedstawi raport ekspertów w sprawie użycia broni chemicznej w Syrii.
Profesor Ake Sellstrom (L), szef inspektorów ONZ w Syrii i sekretarz generalny ONZ Ban Ki-moon (R).Profesor Ake Sellstrom (L), szef inspektorów ONZ w Syrii i sekretarz generalny ONZ Ban Ki-moon (R).PAP/EPA/Paulo Filgueiras / UN Photo HANDOUT

Tymczasem w Paryżu odbędzie się spotkanie szefów dyplomacji Francji, USA i Wielkiej Brytanii. Tematem rozmów będzie sytuacja w Syrii. Francja uzależnia swoje stanowisko w tej sprawie od wyników raportu inspektorów ONZ.

21 sierpnia pod Damaszkiem miało zginąć ponad 1400 osób na skutek użycia broni chemicznej. Tak podają Amerykanie, którzy winą za atak obarczają prezydenta Syrii Baszara al-Asada. Ten zaprzeczał jakoby użył broni chemicznej przeciwko swoim obywatelom.

W niedzielę prezydent USA Barack Obama w wywiadzie dla sieci ABC tłumaczył decyzję o postawieniu na dyplomację w rozwiązywaniu problemu z arsenałem chemicznym Syrii.

Dodał, że teza Rosji, iż to syryjscy powstańcy użyli gazów bojowych, jest nonsensem.
Komentując porozumienie zawarte w sobotę w Genewie przez sekretarza stanu USA Johna Kerry'ego i ministra spraw zagranicznych Rosji Siergieja Ławrowa, dotyczące objęcia kontrolą broni chemicznej w Syrii, prezydent powiedział, że mimo różnic dzielących Moskwę i Waszyngton należy postawić na dyplomację, jeśli może to rozwiązać problem syryjskiego arsenału.

- Mimo że pana (prezydenta Władimira) Putina i mnie dzieli wiele, sądzę, że może on odegrać ważną rolę w tym procesie. Cieszę się, że mówi on wezmę odpowiedzialność za mojego protegowanego, czyli reżim (prezydenta Baszara) el-Assada, aby można było rozwiązać problem broni chemicznej - powiedział Obama.
WOJNA W SYRII - zobacz serwis specjalny>>>

Atak gazowy na przedmieściach Damaszku
Powołując się na informacje wywiadu władze USA podały, że w ataku chemicznym pod Damaszkiem 21 sierpnia użyto sarinu, co spowodowało śmierć 1429 ludzi, w tym 426 dzieci. Syryjscy rebelianci twierdzą, że atak zorganizował reżim prezydenta Baszara el-Assada. Ten jednak zaprzeczył .
Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka, wojna domowa w Syrii pochłonęła w sumie ponad 110 tys. ofiar śmiertelnych. Spośród nich ponad 40 tys. to cywile.

Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach >>>

''pp/IAR/PAP