Logo Polskiego Radia
PAP
Michał Przerwa 26.09.2013

Assad: pod byle pretekstem USA mogą zaatakować Syrię

Prezydent Syrii nie wyklucza, że Amerykanie jednak przeprowadzą atak na jego kraj. Jednak, jak jeszcze raz zapewnił Assad, Damaszek ma zeznania rebeliantów świadczące, że to oni użyli w walkach w Syrii broni chemicznej.

Assad mówił o tym w 40-minutowym wywiadzie nadanym przez państwową wenezuelską telewizję Telesur w środę.

- Możliwość, że USA przeprowadzą atak przeciwko Syrii jest realna - czy pod pretekstem broni chemicznej, czy pod innym - poiwedział Assad. Dodał, że władze syryjskie odkryły tajne laboratoria i składy z bronią chemiczną i informacje o nich przekazały Rosji.

WOJNA W SYRII - zobacz serwis specjalny>>>

Stwierdził, że ma dowody na to, że rebeliantów walczących przeciw niemu w Syrii zbroi Arabia Saudyjska. Nie ma jednak, jak przyznał, dowodu na to, by jakiś konkretny kraj dostarczał im broń chemiczną.

Dyplomatyczne zabiegi wokół Syrii

Atak pod Damaszkiem wywołał poruszenie na forum międzynarodowym. Stany Zjednoczone szykowały się nawet do akcji zbrojnej w Syrii. Udało się jednak wypracować inne rozwiązanie. Prezydent Syrii Baszar el-Assad zgodził się na przekazanie swej broni chemicznej pod nadzór międzynarodowy .

Zgodnie z planem, uzgodnionym przez szefów dyplomacji USA i Rosji, Johna Kerry'ego i Siergieja Ławrowa , reżim Assada ma przedstawić spis swego arsenału chemicznego.  Najpóźniej do połowy 2014 roku broń ta ma być całkowicie wyeliminowana.

Zajmą się tym m.in. eksperci ONZ. Wkrótce ma powstać nowy, większy zespół, który będzie nadzorował przekazanie syryjskiej broni chemicznej. Szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski powiedział niedawno, że w skład tego zespołu mogliby wejść także Polacy.

W Syrii od ponad dwóch lat trwa wojna domowa. Szacuje się, że życie w konflikcie straciło ponad 100 tysięcy osób. Mówi się też o ponad dwóch milionach uchodźców.

''

IAR/MP