Laureatka otrzymała 100 tysięcy złotych oraz statuetkę Nike, dłuta profesora Gustawa Zemły.
- Do trzech razy sztuka. Bardzo się cieszę z tej nagrody - powiedziała pisarka po otrzymaniu statuetki.
Joanna Bator urodziła się w 1968 roku w Wałbrzychu. Pisarka studiowała kulturoznawstwo na Uniwersytecie Warszawskim. Wiele lat spędziła w Japonii. Powieść „Ciemno, prawie noc” wydało warszawskie wydawnictwo W.A.B.
W finałowej siódemce, nominowanych do nagrody, oprócz "Ciemno, prawie noc", znalazły się książki: "Noc żywych Żydów" Igora Ostachowicza, "Morfina" Szczepana Twardocha, "Patrz na mnie Klaro" Kai Malanowskiej, "Mokradełko" Katarzyny Surmiak-Domańskiej, tomik wierszy "Bach for my baby" Justyny Bargielskiej oraz komiks "Przygody na bezludnej wyspie" Macieja Sieńczyka.
Jak przyznał przewodniczący składu jurorskiego, Tadeusz Nyczek, nagroda dla Joanny Bator wcale nie była pewnikiem. - Do ostatniej chwili ciągnął się bój i w finale naszych kłótni zostały dwie powieści. Z tych okazało się jednym głosem wygrała książka pani Bator - wyjaśnił.
Laureatka pracuje już nad kolejną publikacją. - Będzie to książka o miłości, jak dziś Anna Karenina rozwiązałaby swój dylemat - zapowiedziała Bator.
Nike to najbardziej prestiżowa nagroda za najlepszą książkę roku. W tym roku została przyznana po raz 17. W konkursie mogą brać udział wszystkie gatunki literackie, a laury mogą być przyznane wyłącznie żyjącemu autorowi. Decyzję o przyznaniu nagrody jury podejmuje w dniu jej wręczenia.
Głównym celem konkursu jest promocja polskiej literatury, a w szczególności powieści. Do tej pory uhonorowani tym wyróżnieniem zostali ), Czesław Miłosz, Stanisław Barańczak, Tadeusz Różewicz, Jerzy Pilch, Joanna Olczak-Roniker, Jarosław Marek Rymkiewicz, Wojciech Kuczok, Andrzej Stasiuk, Dorota Masłowska, Olga Tokarczuk, Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki, Tadeusz Słobodzianek, Marian Pilot i Marek Bieńczyk.
Fundatorami Nagrody Literackiej Nike są "Gazeta Wyborcza" i Fundacja Agory.
mc, bk