Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Michał Przerwa 08.10.2013

Śledztwo ws. tragedii koło Lampedusy. Mafia maczała palce?

Sycylijska prokuratura na tropie szajki, która zorganizowała tragiczny rejs uchodźców z Północnej Afryki na Lampedusę. Z wraku wiozącego ich kutra, który zatonął w pobliżu wyspy, wydobyto dalsze ciała ofiar i ich liczba wynosi już 249.

35-letniemu Tunezyjczykowi prokuratura postawi zarzut handlu ludźmi. Ocaleni imigranci wskazali na niego jako komendanta kutra, na którym było ponad 500 osób. Pozostałe zarzuty to doprowadzenie do śmierci wielu osób oraz spowodowanie zatonięcia jednostki.

Niektórzy z ocalonych twierdzą, że to on podpalił jednostkę, która z tego powodu poszła na dno 600 metrów od brzegu. Prowadzący śledztwo są przekonani, że za przerzutem drogą morską do Włoch nielegalnych imigrantów stoi organizacja o charakterze mafijnym, dlatego dochodzenie może zostać przekazane sycylijskiemu oddziałowi prokuratury do walki z mafią w Palermo.

W ośrodku dla imigrantów na Lampedusie, gdzie przebywają rozbitkowie z tragicznego rejsu, a także inni uchodźcy, doszło we wtorek do niepokojów i protestów przeciwko fatalnym warunkom, jakie tam panują. Jest tam teraz trzy razy więcej ludzi niż miejsc.
Interweniowała policja, która przyznaje, że stan napięcia w ośrodku jest bardzo wysoki.

Na Lampedusie trwają przygotowania do środowej wizyty przewodniczącego Komisji Europejskiej Jose Barroso. Polemikę wywołała zapowiedź, że nie odwiedzi on ośrodka dla uchodźców, w którym jest trzykrotnie więcej osób, niż miejsc. Z powodu, jak określają to media, nieludzkich warunków, zaczyna tam dochodzić do pierwszych protestów.

Tragedia u brzegów Lampedusy

Do tragedii doszło w czwartek nad ranem. Jednostka wyruszyła z jednego z portów w Libii i po co najmniej kilkunastu godzinach żeglugi znalazła się w pobliżu włoskiej wyspy leżącej między Afryką i Europą .Na pokładzie rozpalono ognisko. Zajęła się od niego cała drewniana struktura. Jednostka w szybkim tempie poszła na dno. Bilans ofiar jest wciąż prowizoryczny. Jak twierdzi szef MSW Włoch uratowano 155 osób. Jeden z płetwonurków pracujących w miejscu katastrofy mówił o budzącym grozę “kłębowisku ciał”, jakie widział na głębokości ponad 40 metrów, gdzie spoczął wrak kutra.

Włochy zabiegają w tej chwili o pomoc ze strony Unii Europejskiej w opanowaniu zjawiska nielegalnej imigracji drogą morską. Proponują m. in., by Bruksela zajęła się patrolowaniem wód międzynarodowych

''

IAR/PAP/MP