Logo Polskiego Radia
IAR
Katarzyna Karaś 14.10.2013

Referendum w Warszawie. Kidawa-Błońska: jeszcze nie pora na szampana

- Odetchnę z ulgą, jak będą oficjalne wyniki referendum w sprawie odwołania prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz - powiedziała posłanka PO Małgorzata Kidawa-Błońska.
Referendum w WarszawieReferendum w WarszawiePAP/Bartłomiej Zborowski

Z sondażu TNS Polska dla TVP i TVN wynika, że w warszawskim referendum nie wzięła udziału wystarczająca liczba osób. Według danych z godz. 21 do urn poszło 27.2 proc. uprawnionych. Referendum byłoby ważne, gdyby zagłosowało 29 proc.
Małgorzata Kidawa-Błońska podkreśliła, że mówienie o sukcesie już teraz jest przedwczesne. Stwierdziała, że odetchnie z ulgą, gdy zostaną ogłoszone oficjalne wyniki referendum.
Według posłanki Platformy Obywatelskiej, wynik referendum pokazał, że mieszkańcy Warszawy wiedzą czym różni się referendum od głosowania w wyborach.
Warszawski Ratusz również odniesie się do referendum dopiero po ogłoszeniu oficjalnych wyników przez miejską komisję wyborczą.
Referendum w Warszawie - czytaj więcej>>>
Gronkiewicz-Waltz zostaje!

Referendum byłoby wiążące, gdyby wzięło w nim udział 3/5 liczby wyborców, którzy uczestniczyli w wyborach prezydenta w Warszawie w 2010 roku, czyli co najmniej 389 tys. 430 osób. Oznacza to, że frekwencja musiałaby wynieść 29 proc.
Za odwołaniem prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz było, według sondażu, 93.8 proc. głosujących, a przeciwko 6.2 proc.
W trakcie kampanii referendalnej politycy PO apelowali, by poparcie dla prezydent stolicy wyrazić nie biorąc udziału w referendum. Sama prezydent stolicy w liście do warszawiaków apelowała, by jeśli w ich opinii w Warszawie nie dzieje się nic nadzwyczajnego, nie brali udziału w referendum.
Prezes warszawskiego PiS, Mariusz Kamiński powiedział, że przed referendum "zobaczyliśmy inną twarz PO (...), która przeprowadziła kampanię tak naprawdę sprzeczną z podstawowymi zasadami konstytucyjnymi". Kamiński podkreślił, że zarówno premier, jak i prezydent namawiali do nieuczestniczenia w głosowaniu. Jego zdaniem miało to znaczenie dla wyników referendum.
REFERENDUM W WARSZAWIE - RELACJA NA ŻYWO>>>
Inicjator referendum, burmistrz Ursynowa i lider Warszawskiej Wspólnoty Samorządowej Piotr Guział po ogłoszeniu wyników sondażu podkreślił, że udało się pokazać, że "działając razem można zmusić gnuśne władze do działania, można zmusić wszelkiej maści partyjnych polityków do zajęcia się problemami zwykłych ludzi".
Badanie TNS Polska prowadziło przed 150 reprezentatywnie dobranymi komisjami wyborczymi. Wzięło w nim udział ok. 15 tys. respondentów. Średni błąd pomiaru może wynieść ok. 2 punkty proc.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk