Laureaci Pokojowej Nagrody Nobla spotkali się w Warszawie z okazji 30-lecia przyznania tego wyróżnienia Lechowi Wałęsie. Weronika Rokicka z Amnesty International podkreśla, że samo spotykanie noblistów ma wyjątkowo pozytywny wymiar:
"Dróg do pokoju jest dużo"
- Jest to jedyne w sumie forum, na którym osoby, które działają na rzecz pokoju mogą się spotkać. Pamiętajmy, że laureaci Nagród Nobla są to zarówno instytucje, ale są to też zwykli ludzie, którzy za swoją działalność zostali docenieni. Widzimy, że dróg do pokoju jest bardzo dużo - powiedziała Rokicka.
Hasłem szczytu jest "Solidarność dla pokoju, - czas działać", choć według niej nie określono konkretnie, co należy robić. - To co w tym roku ten szczyt miał pokazywać, to właśnie to, że pokój jest w naszych rękach - powiedziała Rokicka.
"Na szczycie za mało o problemie wykluczenia"
Zauważa też, że problem migracji i uchodźstwa nie został wystarczająco mocno poruszonym choć pojawiły się tematy ubóstwa, wykluczenia.
- To niewykorzystana szansa, dlatego, że taki przekaz też powinien od noblistów wypłynąć, bo wydaje mi się, że przywódcy europejscy, k tórzy w czwartek spotykają się w Brukseli zdecydowanie potrzebują takiego impulsu i silnych głosów ze strony społeczeństwa obywatelskiego
W trakcie ostatniego dnia szczytu Nobliści przyznali Nagrodę Pokoju. Trafiła ona do aktorki Sharon Stone w uznaniu za jej "solidarne działanie na rzecz ludzi walczących z tragedią HIV i AIDS oraz za niesienie im nadziei".
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR/MP