Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 27.11.2013

To koniec parlamentarnej kariery Silvio Berlusconiego

Silvio Berlusconi został pozbawiony mandatu senatora na mocy ustawy wykluczającej z parlamentu osoby skazane na więcej niż dwa lata więzienia. Były premier Włoch został w sierpniu skazany na cztery lata za oszustwa podatkowe.
Silvio BerlusconiSilvio BerlusconiPAP/EPA/GUIDO MONTANI
Posłuchaj
  • To koniec parlamentarnej kariery Silvio Berlusconiego. Relacja Marka Lehnerta z Rzymu (IAR)
Czytaj także

O wygaśnięciu mandatu parlamentarnego byłego premiera Silvio Berlusconiego jako osoby prawomocnie skazanej zdecydował Senat Włoch. Za pozbawieniem byłego szefa rządu i lidera centroprawicy mandatu senatora głosowali parlamentarzyści izby wyższej z dwóch największych ugrupowań: centrolewicowej Partii Demokratycznej i Ruchu Pięciu Gwiazd. Przeciwko byli senatorowie centroprawicy.
Gdy w Senacie trwało głosowanie w sprawie Berlusconiego, przed rzymską rezydencją byłego premiera zorganizowano manifestację jego zwolenników. Przybyli na nią politycy reaktywowanej niedawno jego pierwszej partii, Forza Italia, i jej sympatycy. Na jednym z transparentów, które przyniesiono na wiec, widniał napis: "O Berlusconim się nie dyskutuje, jego się kocha". Wielu demonstrantów miało żałobne opaski. "To polityczne zabójstwo" - mówiono podczas manifestacji.

Zwolennicy
Zwolennicy Silvio Berlusconiego przed Palazzo Grazioli. Fot. PAP/EPA/MASSIMO PERCOSSI

 

Zwracając się swoich sympatyków, Berlusconi nazwał środę "gorzkim dniem żałoby dla demokracji". Powiedział, że w żadnym demokratycznym kraju żaden przywódca polityczny nie był tak "prześladowany". - Celem tego było zawsze wyeliminowanie mnie ze sceny politycznej - podkreślił. Oznajmił, że będzie liderem centroprawicy także poza parlamentem. - Dzisiaj lewica wznosi toast, bo udało się jej doprowadzić przeciwnika przed pluton egzekucyjny - zaznaczył. - Radują się, czekali na to od 20 lat - dodał.

Według Silvio Berlusconiego i jego zwolenników, we Włoszech doszło do zamachu stanu, czego nie można puścić płazem. Do ostatniej chwili były szef włoskiego rządu i jego zwolennicy usiłowali nie dopuścić do głosowania.
To koniec kariery Berlusconiego
Zgodnie z ustawą, przyjętą z inicjatywy poprzedniego rządu Mario Montiego, mandat parlamentarzysty wygasa, gdy zostanie on skazany na co najmniej dwa lata więzienia. W sierpniu Berlusconi otrzymał prawomocny wyrok czterech lat za oszustwa podatkowe przy zakupie praw do emisji filmów w jego telewizji Mediaset.
- Wyrok w sprawie praw telewizyjnych woła o pomstę do nieba i pomstę ze strony ludzi - powiedział Berlusconi. Jego zdaniem wyrok został wydany na podstawie "domysłów", "bez żadnych faktów, dokumentu czy świadków".

Środowa decyzja izby wyższej oznacza koniec parlamentarnej kariery magnata medialnego i przywódcy centroprawicy po 20 latach jego politycznej działalności. W najbliższym czasie będzie musiał odbyć karę, którą mu wymierzono. Z racji wieku nie pójdzie do więzienia, lecz przejdzie resocjalizację, prawdopodobnie poprzez pracę społeczną.
Wniosek o wykluczenie z Senatu Silvio Berlusconi zaskarżył do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk

''