Logo Polskiego Radia
IAR
Agnieszka Jaremczak 05.12.2013

Sikorski w Kijowie. W poszukiwaniu rozwiązań

Potrzebne jest porozumienie głównych sił politycznych na rzecz europejskiego wyboru Ukrainy - mówił w Kijowie na zakończenie jednodniowej wizyty szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski.
Szef MSZ Radosław Sikorski spotkał się z liderami opozycji Witalijem Kliczko i Arsenijem JaceniukiemSzef MSZ Radosław Sikorski spotkał się z liderami opozycji Witalijem Kliczko i Arsenijem Jaceniukiem PAP/Paweł Supernak
Galeria Posłuchaj
  • Szef MSZ Radosław Sikorski: potrzebne porozumienie głównych sił (IAR)
  • Szef MSZ Radosław Sikorski: nie ma zgody na użycie siły (IAR)
  • Sikorski w Kijowie. W poszukiwaniu rozwiązań. Relacja Piotra Pogorzelskiego (IAR)
Czytaj także

Zdaniem Sikorskiego, Ukraina stoi przed historycznymi wyborami i sytuacja jest bardzo poważna. Dlatego - apelował - potrzebne jest porozumienie głównych sił politycznych wykraczające poza obecny układ rządowy, na rzecz europejskiego wyboru Ukrainy i na rzecz reform. - To wymaga wielkiej odpowiedzialności, odwagi i podjęcia ryzyka przeprowadzenia reform, które nie muszą być popularne - dodał.

Protesty na Ukrainie - zobacz serwis specjalny >>>

Po południu Sikorski rozmawiał z liderami opozycji Witalijem Kliczko i Arsenijem Jaceniukiem. Wcześniej spotkał się z premierem Ukrainy. Mykoła Azarow zapewniał go, że Ukraina nie zeszła i nie zejdzie ze ścieżki europejskiej, ale przedstawił skalę trudności, z jakimi się boryka.

Zdaniem Sikorskiego, gdyby udało się porozumieć ukraińskim politykom i to powinno dojść do podpisania umowy stowarzyszeniowej z UE. - Rezultatem mogłoby być uruchomienie drugiej transzy środków z Międzynarodowego Funduszu Walutowego i pomoc Ukrainie w tym trudnym momencie, w którym się znalazła - tłumaczył minister.

Szef MSZ powiedział też, że jak na razie Ukraina prowadzi rozmowy z Unią Europejską, ale też bardzo intensywnie z Rosją.

Radosław Sikorski spotkał się w Kijowie z premierem Azarowem (źródło: Fakty TVN/x-news)

- To są oczywiście decyzje polityków ukraińskich, na których spoczywa olbrzymie brzemię odpowiedzialności za znalezienie, póki jeszcze można, ukraińskiego rozwiązania tych dylematów - powiedział szef polskiego MSZ.

Ukraińcy protestują już od dwóch tygodni. Wyszli na ulice bo chcieli wywrzeć nacisk na władze, by zmieniły zdanie i podpisały umowę stowarzyszeniową z UE. Ponieważ do tego nie doszło zaczęli domagać się zmiany ekipy rządzącej. Opozycja złożyła w parlamencie wniosek o odwołanie rządu Azarowa. Zgodnie z przewidywaniami rząd wygrał to głosowanie, bo opozycja nie dysponuje w Radzie Najwyższej wystarczającą większością.

Liderzy opozycji nie poddają się. We wtorek protestujący zablokowali dojazd do siedziby prezydenta Wiktora Janukowycza.

Impas na Ukrainie [relacja na żywo] Czytaj więcej>>>

W Kijowie skoncentrowane są duże siły wojsk wewnętrznych MSW i jednostek specjalnych milicji Berkut, które w sobotę nad ranem rozpędziły manifestantów, a w niedzielę brutalnie odpierały ataki tłumu na siedzibę Janukowycza.

Opozycja zapowiada, że nie wróci do domu dopóki na Ukrainie nie dojdzie do poważnych zmian. - Będziemy protestować na Majdanie w mrozie, nawet jeśli będzie trzeba stać tydzień czy nawet miesiąc. Naszym żądaniem jest Unia Europejska. Myślę, że prezydent nie da rady rozegnać pokojowej demonstracji. To pokojowa demonstracja. Naciskamy na władze i mówimy, w jakim kraju chcemy żyć - mówił po spotkaniu z Sikorskim Witalij Kliczko.

IAR/PAP/asop