Logo Polskiego Radia
IAR
Agnieszka Jaremczak 06.12.2013

Julia Tymoszenko przerwała głodówkę

Przez 11 dni piła tylko wodę. W ten sposób solidaryzowała się z uczestnikami protestów na kijowskich ulicach. Jej córka mówi, że jest w stanie krytycznym.
Julia Tymoszenko jako premier Ukrainy. Zdjęcie archiwalneJulia Tymoszenko jako premier Ukrainy. Zdjęcie archiwalnetymoshenko.ua

Uczestnicy protestów wielokrotnie apelowali do Tymoszenko, by dbała o swoje zdrowie i życie.

- Zdecydowała się przerwać głodówkę na prośbę Majdanu - tak decyzję byłej premier tłumaczyła jej córka - Jewhenija. - Stan jej zdrowia jest - można powiedzieć - krytyczny. Jest bardzo słaba, przez większość czasu leży. (...) Jestem jej wdzięczna, że zakończyła głodówkę, gdyż jako rodzina bardzo się o nią martwiliśmy - dodała .

Była premier głodowała 11 dni. W czwartek jej adwokat Serhij Własenko powiedział, że jest ona mocno osłabiona głodówką, ale w dobrym stanie psychicznym. Córka Tymoszenko poinformowała w piątek, że matka jest w bardzo złym stanie fizycznym. Nie porusza się o własnych siłach.

Ukraina: Julia Tymoszenko chce zachodnich sankcji>>>

Była szefowa ukraińskiego rządu jest więziona od 2011 roku. Została skazana za nadużycia władzy w związku z zawarciem umowy gazowej z Rosją. Ukraińska opozycja i Zachód uważają ją za więźnia politycznego. Ma poważnie chory kręgosłup. Lekarze z Niemiec deklarowali wielokrotnie, że są gotowi jej pomóc. Aby tak się stało Tymoszenko musiałaby opuścić charkowską kolonię karną. A na to nie ma zgody władz.

Ustawa, która mogłaby pozwolić więźniom na wyjazd za granice na leczenie utknęła w ukraińskim parlamencie. Dziś nikt nie ma głowy do tego, by się nią zajmować.

Protesty na Ukrainie - zobacz serwis specjalny >>>

Od dwóch tygodni trwają protesty przeciwko obecnemu rządowi. Opozycja domaga się dymisji gabinetu Mykoły Azarowa i ustąpienia ze stanowiska prezydenta Wiktora Janukowycza. Władze nie przejmują się tymi apelami. We wtorek rządowa większość odrzuciła w Radzie Najwyższej wniosek opozycji o odwołanie gabinetu Azarowa.

Opozycja zapowiada, że nie ustąpi a ludzie nie wrócą do domów dopóki na Ukrainie nie dojdzie do przełomu.

Wspiera ich Tymoszenko. Jej zdaniem wyjściem z sytuacji, w której znalazła się Ukraina jest "pokojowa, ale zdecydowana walka z rządzącymi i przejęcie władzy przez Ukraińców". Kierować tym procesem ma opozycja, która - według Tymoszenko - wie, jak uniknąć rozlewu krwi.

"Nowy Stalin narodził się na Ukrainie" - pisała w czwartkowym oświadczeniu była premier Ukrainy mając na myśli prezydenta kraju. Dodała, że Janukowycz chce zbudować na Ukrainie drugą Koreę Północną. W ocenie Tymoszenko, jeśli prezydent nie zostanie odsunięty od władzy, to w przyszłości będzie kontynuował politykę represji i wprowadzał dyktaturę.

Julia Tymoszenko, najważniejsza konkurentka Janukowycza w wyborach prezydenckich 2010 roku, została skazana na siedem lat pozbawienia wolności za naruszenia proceduralne, których dopuścił się jej rząd przy podpisywaniu w 2009 roku umów gazowych z Rosją.
Wysłannicy Parlamentu Europejskiego, Aleksander Kwaśniewski i Pat Cox, od półtora roku starali się doprowadzić do rozwiązania sprawy byłej premier. Zabiegali, by została wysłana na zagraniczne leczenie, co było jednym z warunków podpisania umowy stowarzyszeniowej. Bezskutecznie.

IAR/PAP/asop