Ludzie o osobach nieśmiałych myślą często: coś z nimi nie w porządku. Do otwartej kultury Zachodu nieśmiali po prostu nie pasują.
- Jeśli nie ma gwałtownej wymiany zdań, popisywania się to zazwyczaj jesteśmy zaskoczeni. Takie osoby też nie ujawniają swoich uczuć i przez to stają się dla innych trochę zagrożeniem. Kiedy spotykamy nieśmiałego człowieka to po pewnym czasie zaczyna nas irytować. Zastanawiamy się, co on sobie o nas myśli – tłumaczy Marcjanna Przychodzka, psycholog.
Gość audycji podkreśla, że brak śmiałości może być rodzajem błędnego koła. Gdy jesteśmy skryci w sobie, mamy mniej informacji z zewnątrz o tym, jak świat nas odbiera. Z większym lękiem podchodzimy do każdej sytuacji. Im mniej się ujawniamy, tym mniej świat na nas reaguje. W pewnym momencie stajemy przed "białą ścianą" i lęk się pogłębia, bo nie wiadomo, co tam na nas czeka.
- Te osoby mogą tworzyć sobie rodzaj bezpiecznej maski, mogą też stracić kontakt z sobą, ze swoimi uczuciami – uważa psycholog.
Marcjanna Przychodzka dodaje, że problem nieśmiałości istnieje szczególnie tam, gdzie pojawia się presja rywalizacji. Kwestia ta jest obecna też w środowiskach, gdzie często słyszymy krytykę oraz komentarze na nasz temat. Zaczynamy coraz bardziej bać się oceny, którą wystawiają nam inni. Dotyczy to zwłaszcza relacji rodzice – dzieci.
- Bywa jednak tak, że osoby nieśmiałe mają po prostu większą wrażliwość i unikają zbyt dużej liczby bodźców. Często zdarza się, że za ludzi nieśmiałych bierzemy introwertyków, którzy muszą w sobie pewne rzeczy przetworzyć zanim wyjdą na zewnątrz.
Aby wysłuchać całej audycji, wystarczy kliknąć w ikonę dźwięku w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.
Audycji "Instrukcja obsługi człowieka" można słuchać od poniedziałku do czwartku o godz. 10.45. Zapraszamy.
(dmc)