Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Agnieszka Jaremczak 15.07.2014

Izrael zaakceptował propozycję rozejmu. To nie koniec wojny w Stefie Gazy

- Gabinet postanowił zaakceptować egipską ofertę dotyczącą zawieszenia broni - napisał na Twitterze rzecznik premiera Benjamina Netanjahu, Ofir Gendelman. Wysoki rangą przedstawiciel Hamasu Sami Abu Zuhri powtórzył, że jego ruch rozejm odrzuca.
Galeria Posłuchaj
  • Izraelski rząd zaakceptował propozycję rozejmu z Hamasem. Relacja specjalnego wysłannika Polskiego Radia Wojciecha Cegielskiego (IAR)
  • Hamas nie chce rozejmu. Relacja specjalnego wysłannika Polskiego Radia Wojciecha Cegielskiego (IAR)
Czytaj także

Palestyński Hamas oficjalnie ogłosił, że nie chce zawieszenia bronia z Izraelem. Oświadczenie w tej sprawie wydało wojskowe skrzydło organizacji, która rządzi Strefą Gazy.

Przedstawiony przez mediatorów z Egiptu rozejm zakładał całkowite wstrzymanie ognia po obu stronach granicy. Porozumienie miało wejść w życie o godz. 8.00 rano czasu polskiego. Izraelski rząd zgodził się na zawieszenie broni. Hamas oświadczył jednak, że nie przyjmuje rozejmu, bo oznaczałoby to poddanie się. Równocześnie na Aszkelon i Aszdod niedaleko Gazy posypał się grad palestyńskich rakiet. W ten sposób islamiści jasno dali do zrozumienia, że o zawieszeniu broni na razie nie może być mowy.

Już w nocy z poniedziałku na wtorek w podobnym tonie wypowiadał się rzecznik ugrupowania, które kontroluje Strefę Gazy, Fawzi Barhum. Powiedział, że nie będzie zgody na zawieszenie broni bez wcześniejszego kompleksowego porozumienia w sprawie konfliktu z Izraelem.
Hamas domaga się wstrzymania izraelskich nalotów, zakończenia obowiązującej od 2007 roku blokady Strefy Gazy, otwarcia przejścia granicznego z Egiptem w Rafah oraz uwolnienia więźniów, którzy zostali ponownie zatrzymani po wypuszczeniu ich z aresztów w ramach porozumienia z 2011 roku o zwolnieniu izraelskiego żołnierza Gilada Szalita.
Egipski plan, przedstawiony w poniedziałek wieczorem, zakłada, że Izrael zaprzestanie nalotów bombowych i ostrzału terytorium Strefy Gazy i nie będzie dokonywał wypadów na to terytorium lub ataków na ludność cywilną. Z kolei Palestyńczycy powinni zaprzestać wystrzeliwania rakiet na terytorium Izraela. Plan przewiduje też otwarcie przejść granicznych w celu umożliwienia ruchu osób i dostaw zaopatrzenia.
(źródło:CNN Newsource/x-news)

Zgodnie z tą inicjatywą 48 godzin po wejściu w życie zawieszenia broni delegacje Izraela i różnych ugrupowań palestyńskich miałyby się udać na rozmowy do Kairu. Przedstawiciele Egiptu mieliby prowadzić rozmowy z każdą ze stron z osobna, aby zagwarantować spełnienie warunków egipskiej inicjatywy i zapewnienia bezpieczeństwa.

Teraz wszyscy czekają, czy w kierunku Izraela polecą kolejne rakiety z Gazy, czy też sytuacja uspokoi się. Jeszcze rano Hamas prowadził ostrzał, a rakiety pierwszy raz poleciały na izraelski kurort Eilat nad Morzem Czerwonym. Dziesięć osób zostało rannych. Rano agencje poinformowały też o dwóch kolejnych ofiarach izraelskich nalotów na południu Strefy Gazy. Jest to kobieta i starszy mężczyzna.

Konflikt izraelsko-palestyński - tu czytaj więcej>>>

Od tygodnia, w odwecie za nasilający się ostrzał rakietowy Izraela przez Hamas, izraelskie lotnictwo atakuje wybrane cele w Stefie Gazy. Według źródeł palestyńskich, w atakach tych zginęło już 188 Palestyńczyków, a blisko 1300 zostało rannych.

Liczba śmiertelnych ofiar jest większa od bilansu poprzedniej izraelskiej operacji w Strefie Gazy z listopada 2012 roku, podczas której zginęło 177 Palestyńczyków. Według ONZ, ofiarami s głównie cywile. Izrael twierdzi, że dzieje się tak, bo bojówkarze używają cywili jako żywych tarcz.

IAR/PAP/asop

''