Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Izabela Zabłocka 14.08.2014

Kijów grozi: jeśli rosyjski konwój przekroczy nielegalnie granicę, armia będzie reagować!

Gdyby Rosjanie zdecydowali się jednak wjechać na nasze terytorium, to zostaną zablokowani wszystkimi siłami, które są w naszej dyspozycji - zapowiedział rzecznik Rady Bezpieczeństwa Ukrainy Andrij Łysenko.
Władze w Kijowie przyznają, że nie wiedzą, gdzie znajduje się biały konwójWładze w Kijowie przyznają, że nie wiedzą, gdzie znajduje się "biały konwój" PAP/EPA/YURI KOCHETKOV
Galeria Posłuchaj
  • Ukraina widzi możliwość przyjęcia pomocy humanitarnej ale pod pewnymi warunkami. Wszystko powinno odbyć się zgodnie z międzynarodowym prawem. To znaczy że rosyjskim konwojem zmierzającym w kierunku Ukrainy , powinien dysponować Czerwony Krzyż. Więcej na ten temat w relacji z Kijowa Pawła Buszko/IAR
  • Jeśli rosyjski konwój przekroczy nielegalnie granicę ukraińska armia będzie reagować - poinformowała Rada Bezpieczeństwa Ukrainy. Według najnowszych informacji 280 ciężarówek z rosyjską pomocą humanitarną opuściło Woroneż w Federacji Rosyjskiej i kieruje się w stronę Rostowa nad Donem. O szczegółach z Kijowa Paweł Buszko/IAR
Czytaj także

Łysenko powtórzył jednocześnie warunki, na jakich wysłana przez Kreml pomoc może wjechać na Ukrainę: kolumna powinna być sprawdzona na granicy przez ukraińskie służby graniczne i przedstawicieli Czerwonego Krzyża, tak aby znany był cały ładunek.

- Mamy nadzieję, że rosyjska strona dopełni wymagań i nie naruszy ukraińskiego prawa. - zaznaczył rzecznik Rady Bezpieczeństwa.

Według Agencji AP i rozgłośni Echo Moskwy, konwój już dotarł na granicę w miejscu kontrolowanym przez separatystów.

Przedstawiciel Międzynarodowego Czerwonego Krzyża jedzie do Kijowa i Moskwy

Wybiera się tam w związku  zamieszaniem jakie powstało wokół "białego konwoju". Jak wyjaśniła, szef operacji MKCK w Europie i Azji Środkowej Laurent Corbaz, podczas spotkań z przedstawicielami rosyjskich i ukraińskich władz podkreśli "ściśle humanitarną rolę" tej niezależnej organizacji pomocowej.

Według rzeczniczki organizacji Anastasji Isiuk, Czerwony Krzyż rozmawia zarówno z Moskwą, jak i Kijowem w sprawie transportu. Nie chciała jednak powiedzieć nic więcej, bo jak ujawniła: "plany ciągle się zmieniają".

Władze w Kijowie zapowiedziały w czwartek, że Ukraina widzi możliwość przyjęcia pomocy humanitarnej, ale pod pewnymi warunkami. Wszystko powinno odbyć się zgodnie z międzynarodowym prawem. To znaczy że rosyjskim konwojem zmierzającym w kierunku Ukrainy , powinien dysponować Czerwony Krzyż.

O tym, że Ukraina może przyjąć pomoc jedynie od Międzynarodowego Czerwonego Krzyża, a nie od Rosji mówił już w środę premier Arsenij Jaceniuk.

ENEX/x-news

W nocy z poniedziałku na wtorek rozciągnięty na odcinku około 3 km konwój z 2 tys. ton wsparcia wyjechał z Naro-Fominska pod Moskwą  w kierunku granicy z Ukrainą.

Rząd w Kijowie, podobnie jak rządy wielu innych krajów, podejrzewa, że konwój mógłby posłużyć za przykrywkę do ewentualnej interwencji rosyjskiej na Ukrainie. Rosyjskie MSZ określa te podejrzenia jako absurdalne i twierdzi, że ciężarówki przewożą wyłącznie pomoc humanitarną.

"Biały konwój w drodze"/fot:PAP/EPA/Yuri Kocjetkov

Tymczasem Ukraińskie władze wysłały do obwodów ługańskiego i donieckiego swoje własne konwoje z pomocą humanitarną. Ze stolicy, ale też Dniepropietrowska i Charkowa wyjechało już 90 ciężarówek.

Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny  >>>

IAR/PAP/iz

''