Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 04.09.2019

Zagadka "siódmej lokalizacji". Gdzie w Polsce pojawią się żołnierze USA?

Polska i Stany Zjednoczone negocjują siódmą lokalizację wojsk USA, sześć jest już uzgodnionych - poinformował w ostatnich dniach resort obrony narodowej. Sprawa zostanie zapewne przypieczętowana podczas zapowiadanej wizyty prezydenta Donalda Trumpa w Warszawie. Wtedy też może zostać podpisany swego rodzaju akt wykonawczy do czerwcowej deklaracji prezydentów o trwałej obecności wojsk USA w Polsce i zwiększeniu kontyngentu.

Gdzie pojawią się żołnierze USA?

Zwiększenie obecności wojsk USA w Polsce o co najmniej tysiąc żołnierzy zapowiada deklaracja podpisana w Waszyngtonie 12 czerwca br. przez prezydentów Polski i USA.

CZYTAJ TAKŻE
duda 1200 pap.jpg
PREZYDENT: BYĆ MOŻE W TYM ROKU SZCZEGÓŁOWA UMOWA WS. WOJSK USA

Stany Zjednoczone i Polska mają już, jak informował 30 sierpnia minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak, właściwie wynegocjowany akt wykonawczy do deklaracji z 12 czerwca o zwiększeniu obecności wojsk USA w Polsce.

Sześć lokalizacji, w których mają się pojawić amerykańscy żołnierze, zostało już ustalonych. Poinformował o tym szef MON po rozmowie telefonicznej z Markiem Esperem, sekretarzem obrony USA, 28 sierpnia. Szczegóły miały być podane podczas wizyty prezydenta USA w Polsce, odwołanej z powodu zagrożenia huraganem Dorian.

CZYTAJ TAKŻE: TRUMP NIE MIAŁ WYBORU. FLORYDA BY MU NIE WYBACZYŁA >>>

Sprawa siódmej lokalizacji to kwestia jeszcze bardziej świeża –  o tym, że trwają rozmowy na ten temat poinformował po rozmowach z doradcą prezydenta USA do spraw bezpieczeństwa narodowego Johnem Boltonem minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak w piątek 30 sierpnia, gdy już było wiadomo, że wizytę Trumpa przełożono.

Jak mówił minister obrony, w kwestii siódmej lokalizacji jest zatem nieco więcej czasu na  osiągnięcie porozumienia.

Czy część spośród tych lokalizacji może być na wschodzie? Nie wiadomo na razie, gdzie wytypowano sześć lokalizacji dla wojsk USA, nie poinformowano także, dlaczego kwestia siódmej lokalizacji zostaje nie uzgodniona.

Szef MON jednak podczas  jednej z rozmów o lokalizacjach mówił też, że ważne, żeby wzmocnić wschodnią flankę NATO, a więc również wschodnią część Polski.

Trwała obecność w deklaracji z 12 czerwca

Deklaracja z 12 czerwca podpisana podczas wizyty prezydenta Andrzeja Dudy w Waszyngtonie zakłada zwiększenie obecności wojskowej w Polsce o co najmniej 1000 żołnierzy. Obecnie to około 4-4,5 tysiąca żołnierzy.

MON, mówiąc o znaczeniu tego porozumienia, podkreślał przede wszystkim zmianę charakteru obecności wojsk amerykańskich w Polsce.

Chodzi o wpisanie do deklaracji ”trwałej obecności – enduring presence”. - Stany Zjednoczone planują zwiększyć swoją aktualną obecność wojskową w Polsce, wynoszącą około 4500 rotujących się członków personelu wojskowego. Ta trwała obecność wzrośnie w najbliższej przyszłości o około 1000 dodatkowych żołnierzy i będzie skoncentrowana na zapewnieniu w Polsce dodatkowych zdolności obrony i odstraszania – głosi tekst deklaracji.

Charakter obecności wojskowej w Polsce wyjaśniał prezydent Andrzej Duda: jak mówił w radiowej Jedynce, obecność żołnierzy USA w Polsce ma być rotacyjna i ciągła, a baz - stała i trwała. Oznacza to, że żołnierze obecni będą w sposób ciągły, ale będą się wymieniać.

Część komentatorów wyrażała opinię, że do tej pory trwałość obecności wojsk USA w Polsce nie była dostatecznie jasno stwierdzona w zawartych porozumieniach i mogła pozostawiać pole do różnych interpretacji.

Wojskowa obecność USA i NATO w Polsce (mapa uwzględnia także niektóre instalacje planowane). Źródło: Ambasada i Konsulat USA w Polsce Wojskowa obecność USA i NATO w Polsce (mapa uwzględnia także niektóre instalacje planowane). Źródło: Ambasada i Konsulat USA w Polsce

Przesmyk suwalski

Kwestia lokalizacji wojsk USA kieruje uwagę przede wszystkim na wschód. Wystarczy w tym kontekście wspomnieć dyskutowany ostatnio bardzo często na spotkaniach międzynarodowych poświęconych bezpieczeństwu problem przesmyku suwalskiego  - to newralgiczne miejsce na mapie PolskiTzw. przesmyk suwalski lub korytarz suwalski obejmuje Suwalszczyznę, Augustów i Sejny.

Miejsce to zajmuje ważne miejsce w strategicznych wizjach obrony tego obszaru, bo jest to wąski korytarz łączący Polskę i inne kraje Sojuszu z krajami bałtyckimi. Rozdziela także Rosję, obwód kaliningradzki i jej wojskowego sojusznika, Białoruś.

Przesmyk suwalski bywa jako jeden z najistotniejszych potencjalnie zapalnych punktów Europy.

WSPÓLNA DEKLARACJA O WSPÓŁPRACY OBRONNEJ: CZYTAJ WIĘCEJ >>>

Dywizja na wschodzie

W celu wzmocnienia wschodniego odcinka flanki w polsce powołano 18 Dywizję Zmechanizowaną zlokalizowaną na wschód od Wisły.

Powstanie też pułk przeciwpancerny w Suwałkach. Minister obrony Mariusz Błaszczak poinformował 12 lipca, że ów pułk przeciwpancerny powstanie na bazie 14. Suwalskiego Dywizjonu Artylerii Przeciwpancernej. Jednostka ma być wyposażona w nowoczesny sprzęt.

Czy żołnierze przyjadą z Niemiec?

Zapisany w deklaracji z 12 czerwca jest dodatkowy tysiąc żołnierzy. Pojawiają się pytania, czy wojskowi mogą zostać do Polski przeniesieni od naszego zachodniego sąsiada.

Szef MON Mariusz Błaszczak, pytany o tę sprawę w jednym z wywiadów, nie wypowiedział się jednoznacznie. ”Nie ma takiej informacji, nie zabiegałem o nią; traktuję te decyzje jako decyzje strony amerykańskiej. Nie sugeruję, nie wpływam na to, skąd ci żołnierze zostaną przesunięci” – mówił w jednej z rozmów, pytany, czy wojska przybędą do Polski ze Stanów Zjednoczonych, czy z innych miejsc stacjonowania.

Doniesienia o możliwym przesunięciu części wojsk z Niemiec pojawiły się po raz pierwszy.

Na początku sierpnia o takiej możliwości napisała na Twitterze ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher. - W przeciwieństwie do Niemiec, Polska wypełnia zobowiązanie do wydatkowania 2% PKB na rzecz NATO. Chętnie byśmy powitali w Polsce amerykańskich żołnierzy stacjonujących w Niemczech - napisała.

Jak zauważa Ośrodek Studiów Wschodnich w jednej z analiz, te wypowiedzi odczytywać trzeba w kontekście niewywiązywania się Berlina z zobowiązania przeznaczenia 2 procent PKB na obronność  Niemczech.

OSW zaznacza, że w Niemczech znajduje się obecnie 35 tys. żołnierzy USA i 17 tys. cywilów. W Niemczech znajduje się m.in. Dowództwo Sił Zbrojnych USA w Europie (USEUCOM) w Stuttgarcie, Dowództwo Afrykańskie Sił Zbrojnych USA (USAFRICOM) w Stuttgarcie, Dowództwo Sił Lądowych USA w Europie (USAEUR) w Wiesbaden, Dowództwo Sił Powietrznych USA na Europę i Afrykę (USAFE-AFAFRICA) w Ramstein, które jest jednocześnie największą amerykańską bazą lotniczą w Europie, Regionalne Centrum Medyczne w Landstuhl (LRMC). W Bawarii zaś, zaznacza autorka komentarza OSW Justyna Gotkowska, są centra szkoleniowe Grafenwöhr i Hohenfels, a w niemieckiej bazie lotniczej w Büchel w Nadrenii-Palatynacie -  amerykańska taktyczna broń jądrowa. Przesunięcie większości tych dowództw, które projektują swoje działania na teren całej Europy i także Afryki, wydaje się mało prawdopodobne, zaznacza OSW.

OSW zaznacza jednak, że w Niemczech stacjonują także jednostki bojowe -  m.in. w Vilseck (Bawaria) i w Ansbach (Bawaria). Tutaj, jak zaznacza ośrodek, przesunięcie 1000 żołnierzy z Niemiec do Polski ”nie byłoby w żadnym stopniu odczuwalne w szerszym kontekście niemiecko-amerykańskiej współpracy wojskowej”.

Jak zauważa Justyna Gotkowska z OSW w swojej analizie, mimo że rząd Niemiec zobowiązał się do wydawania na obronność 1,5% PKB na cele wojskowe w 2024 roku – nie zdoła tego osiągnąć, a plany resortu finansów zakładają 1,24% PKB na obronność w 2023 roku.

Dowództwo w Poznaniu

Z Niemczech do Polski, konkretnie z Baumholder do Poznania, przeniesiono jednak, jak wspomniano już wcześniej, centrum dowodzenia, koordynujące działania wojsk USA na wschodniej flance NATO, znajdujących się tam w ramach operacji Atlantic Resolve.

Mission Command Element odpowiada za koordynację służby 6 tysięcy żołnierzy amerykańskich, rozmieszczonych w ośmiu krajach Europy Środkowej, w tym w Bułgarii, Estonii, na Węgrzech, Łotwie, Litwie, Polsce, Rumunii i Słowacji.

Teraz wiadomo już, że dowództwo dywizyjne USA będzie znajdowało się w Poznaniu, gdzie obecnie działa element dowódczy (Mission Command Element).

Inne postanowienia deklaracji z 12 czerwca

Deklaracja zakłada także utworzenie Wysuniętego Dowództwa Dywizyjnego USA w Polsce. Będzie się ono znajdowało w Poznaniu, gdzie obecnie działa element dowódczy (Mission Command Element).  

W deklaracji zapisano także powstanie centrum Szkolenia Bojowego (CSB) w Drawsku Pomorskim oraz docelowo w kilku innych lokalizacjach w Polsce.

Założono także stworzenie w Polsce eskadry bezzałogowych statków powietrznych MQ-9 Sił Powietrznych USA, przeznaczonych do działań wywiadowczych, zwiadowczych i rozpoznawczych. - Stany Zjednoczone zamierzają udostępniać Polsce, stosownie do okoliczności, informacje uzyskane w wyniku działań tej eskadry w celu wspierania naszych założeń obronnych - zaznaczono.

Zaplanowano także stworzenie bazy lotniczej załadunkowo-rozładunkowej. W tekście deklaracji przypomniano też o konieczności stworzenia właściwej infrastruktury.

Gdzie stacjonują wojska USA w Polsce?

W Polsce wojska USA przysłane dla wzmocnienia wschodniej flanki stacjonują w ramach operacji Atlantic Resolve, części inicjatywy EDI, która rozpoczęła się po tym, jak doszło do ataku Rosji na Ukrainę oraz w ramach wzmocnionej wysuniętej obecności, uzgodnionej na szczycie NATO w 2016 r. 

W ramach Atlantic Resolve wojska znajdują się w Żaganiu, Świętoszowie, Skwierzynie, Bolesławcu i Drawsku Pomorskim. W ramach Atlantic Resolve siły są rotowane co 9 miesięcy, ale pobyt ma charakter ciągły.

Jak zaznacza MON, wojska amerykańskie, choć rozmieszczone głównie w zachodniej Polsce, ćwiczą i szkolą się na terenie całej Polski oraz działają w całym regionie, w pozostałych państwach wschodniej flanki NATO. Siły te liczą, jak podaje resort, ok. 3,5 tys. żołnierzy i są wyposażone m.in. w czołgi Abrams, wozy piechoty Bradley i samobieżne haubice Paladin.

Komponenty ABCT, jak podawał resort, były rozmieszczone w Żaganiu, Poznaniu, Świętoszowie, Skwirzynie, Bolesławcu, Powidzu i Toruniu.

W Polsce, Estonii, na Łotwie i Litwie, w Bułgarii, Rumunii i na Węgrzech obecnie znajdują się żołnierze z 1. Dywizji Piechoty. 

W Orzyszu natomiast znajduje się wielonarodowy batalion NATO dowodzony przez Amerykanów, jako państwem ramowym, z amerykańskim pododdziałem. Służą tu też wojskowi brytyjscy, rumuńscy i chorwaccy. 

Trwa budowa bazy w Redzikowie, która ma być elementem systemu obrony przeciwrakietowej. Mają tam być wyrzutnie Aegis Ashore z rakietami SM-3 i radar śledzenia celów. 

W Polsce przebywa też na stałe pododdział naziemny USA, który przygotowuje szkoleniowe pobyty lotnicze.

Sprzęt USA

W ślad za obecnością amerykańskich żołnierzy idzie nowoczesny sprzęt. Trwają m.i. rozmowy o zakupie myśliwców F-35 – albo z offsetem, albo bez.

Polska zdecydowała się także na kupno zestawów artylerii rakietowej HIMARS na początku roki.

W kwestii programu obrony powietrznej średniego zasięgu Wisła Polska czeka na decyzję USA w sprawie dookólnych radarów 360 stopni – jeśli zdecyduje się na nie armia USA, docelowo takie same powinny wchodzić w skład zestawów Patriot, które kupi Warszawa. Umowę podpisano w zeszłym roku,

3 września MON wystąpił do Waszyngtonu ws. oferty pocisków FGM-148 Javelin i pięciu samolotów transportowych Hercules. Polska chce kupić 60 wyrzutni i 180 przeciwpancernych pocisków kierowanych Javelin. Broń ma być przeznaczona dla WOT i – jak podkreślał MON - nie ma zastąpić pocisków Spike 

Zakłady w Mielcu produkujące śmigłowce Black Hawk, należą do amerykańskiej firmy. 
W 2003 r. podpisana była umowa na zakup wielozadaniowych myśliwców F-16. W 2014 roku zakupiono do nich pociski JASSM, w 2016 zawarto kontrakt na pociski JASSM-ER.

Atlantic Resolve i EDI

Operacja Atlantic Resolve finansowana w ramach inicjatywy European Deterrence Initiative (EDI) (wcześniej funkcjonującej pod nazwą European Reassurance Initiative – ERI). To odpowiedź na sytuację po aneksji Krymu przez Rosję i późniejsze działania w Donbasie.

Misja Atlantic Resolve zakłada zwiększenie obecności USA w Europie, intensyfikację ćwiczeń i inne działania mające służyć obronie sojuszników i odstraszaniu agresora. W Atlantic Resolve pancerna brygadowa grupa bojowa USA stacjonuje m.in. w jednostkach w Żaganiu, Świętoszowie, Skwierzynie i Bolesławcu.

***

Zebrała Agnieszka Marcela Kamińska, PolskieRadio24.pl 

***

Na podst. m.in. komentarzy OSW, informacji MON, PAP, Polskiego Radia