Strażnicy Rewolucji żądają, by USA wycofały wojska z regionu

Iran zaatakował amerykańskie bazy lotnicze w Hit i Irbil

"Nie traktujemy Izraela w oderwaniu od Stanów Zjednoczonych, gdy chodzi o to przestępstwo" - wskazano w oświadczeniu dotyczącym operacji "Męczennik Solejmani". Jak podkreślono, w ramach tej operacji "została doszczętnie zniszczona amerykańska baza".

Szanowni Państwo, zapraszam do TVP Info na specjalne wydanie programu na żywo w całości poświęcone kryzysowi na Bliskim Wschodzie. Nasi reporterzy są w rejonie Zatoki Perskiej, Waszyngtonie i Izraelu pic.twitter.com/tDmUXUuFZL

— Jarek Olechowski (@OlechowskiJarek) January 8, 2020

Treść deklaracji przekazała w środę nad ranem irańska agencja ISNA i stacje telewizyjne.

Iran uznał armię USA za organizację terrorystyczną. Wzmagają się groźby wobec Waszyngtonu

Strażnicy Rewolucji grożą sojusznikom Stanów Zjednoczonych

Korpus Strażników Rewolucji przestrzegł także w swym komunikacie sojuszników Stanów Zjednoczonych na Bliskim wschodzie, że "jeśli dojdzie do jakichkolwiek ataków na Iran przy udziale tych krajów, zostaną one z całą bezwzględnością zaatakowane przez Iran".

Pentagon potwierdził we wtorek w oświadczeniu atak rakietowy ze strony Iranu na co najmniej 2 amerykańskie bazy wojskowe w Iraku - Al Asad w muhafazie Al-Anbar oraz lotnisko wojskowe w Irbilu w irackim Kurdystanie.

kstar