Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Anna Borys 27.01.2015

OPEC ostrzega, że ropa naftowa może kosztować 200 dolarów za baryłkę

Ceny ropy naftowej na giełdzie paliw w Nowym Jorku są blisko 6-letniego minimum. Nie pomogły ostrzeżenia OPEC, że ceny ropy naftowej mogą wzrosnąć bez nowych inwestycji w produkcję - wskazują maklerzy.
Posłuchaj
  • Obawy o ceny ropy, zdaniem analityka domu maklerskiego mBanku, Kamila Maliszewskiego związane były ze zmianą władzy w Arabii Saudyjskiej.
  • Analityk biura maklerskiego TMS, Bartosz Sawicki przypomina, że niskie ceny ropy stawiają pod znakiem zapytania opłacalność inwestycji między innymi w łupki.
Czytaj także

Baryłka ropy West Texas Intermediate, w dostawach na marzec, na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku, jest wyceniana po 45,17 USD, po zwyżce o 2 centy. Brent w dostawach na marzec na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie zwyżkuje o 8 centów do 48,24 USD za baryłkę.

Prognozy są rozbieżne
Sekretarz generalny OPEC Abdalla El-Badri ocenił, że możliwy jest wzrost cen ropy do 200 USD za baryłkę bez długookresowych inwestycji w produkcję surowca. Gary Cohn, prezes Goldman Sachs Group Inc., uważa zaś, że ceny ropy naftowej mogą spaść do 30 USD za baryłkę.

Ceny ropy będą się wahać
Walka kupujących i sprzedających, a więc wahania cen i niepewność. Tak w najbliższych tygodniach mogą wyglądać notowania ropy naftowej na światowych rynnach.
Obawy o ceny ropy, zdaniem analityka domu maklerskiego mBanku, Kamila Maliszewskiego związane były ze zmianą władzy w Arabii Saudyjskiej. Po objęciu saudyjskiego tronu przez Salmana ceny surowca ponownie zaczęły spadać. Zdaniem eksperta, inwestorzy martwili się także o obecność w nowych władzach Ali Al-Naimi-ego, który do tej pory był ministrem do spraw ropy i surowców mineralnych.

Łupki będą nieopłacalne?
Analityk biura maklerskiego TMS, Bartosz Sawicki przypomina, że niskie ceny ropy stawiają pod znakiem zapytania opłacalność inwestycji między innymi w łupki. Dzięki tanim surowcom inwestorzy nie są tak skłonni do finansowania nowych inwestycji. Niskie ceny energii hamują też pracę nad poprawą efektywności energetycznej produkcji. Część inwestorów, zdaniem Bartosza Sawickiego próbuje wykorzystać niskie ceny i dokonuje długoterminowych zakupów surowca. Granica równowagi, według analityka to około 70 - 75 dolarów za baryłkę.
Obaj eksperci w rozmowie z IAR dodają, że celem krajów zrzeszonych w organizacji wydobywców OPEC jest utrzymanie udziału w globalnej produkcji ropy.
Eksperci zgadzają się, ze ceny surowca w najbliższych dniach będą się wahać.

Arabia Saudyjska podbije ceny ropy?

Państwowa firma Saudi Aramco kontrolująca wydobycie ropy w Arabii Saudyjskiej zaczyna się niecierpliwić z powodu spadających cen ropy. Szef koncernu Kalid al-Falih stwierdził, że obecne notowania surowca są złe dla wszystkich i w długim okresie uderzą też w konsumentów. Wcześniej wielu przedstawicieli Rijadu zapewniało, że 50 dolarów za baryłkę nie jest jeszcze powodem do interwencji na rynku i ograniczenia produkcji. Szef Aramco zastrzegł, że jego kraj nie ma zamiaru tego robić. Podkreślił, że Arabia Saudyjska nie będzie "samotnie prowadzić do zrównoważenia rynku", a problem wielkości produkcji nie jest spowodowany przez złoża na Półwyspie Arabskim. Produkcja z nich jest utrzymywana na podobnym poziomie, a wraz ze wzrostem krajowej konsumpcji, eksport Arabii Saudyjskiej spada.

Rekordowe zapasy ropy naftowej
Tymczasem analitycy oceniają, że zapasy ropy w USA wzrosły w poprzednim tygodniu do rekordowych 402,1 mln baryłek. - Na giełdach nie znika sprawa nadpodaży ropy - mówi David Lennox, analityk rynku surowców w Fat Prophets w Sydney.
- Jest potencjał do dalszych zniżek notowań ropy, konieczna byłaby redukcja dostaw - dodaje.
W poniedziałek ropa na NYMEX staniała o 44 centy do 45,15 USD za baryłkę, najniżej od marca 2009 r. Różnica w notowaniach WTI i Brent wynosi obecnie 3,07 USD.

IAR, PAP, abo