Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Anna Wiśniewska 01.04.2015

Ukraina wznowi zakupy gazu z Rosji, jeżeli będzie tańszy

Jak tylko cena rosyjskiego gazu spadnie do 250 dolarów za tysiąc metrów sześciennych, Ukraina wznowi jego import. Zapowiedział to ukraiński minister energetyki i przemysłu węglowego Wołodymyr Demczyszyn.
Gaz ziemnyGaz ziemny GlowImages
Posłuchaj
  • Ukraina wznowi zakupy gazu z Rosji, jeśli cena spadnie - relacja Piotra Pogorzelskiego z Kijowa (IAR)
  • Ekspert energetyczny Rafał Zasuń z portalu wysokienapiecie.pl: Ukraina skazana na rosyjski gaz (IAR)
Czytaj także

Od środy Ukraińcy wstrzymali import paliwa z Rosji. Dotąd Gazprom pokrywał około 8 proc. dziennego zużycia gazu.

Minister energetyki i przemysłu węglowego Wołodymyr Demczyszyn poinformował, że na razie nie ma sensu wznawiać importu z Rosji, ponieważ gaz sprowadzany z Unii Europejskiej jest tańszy. Średnia jego cena wynosi prawie 250 dolarów za tysiąc metrów sześciennych.

- Jeżeli tylko otrzymamy cenę niższą od europejskiej zaczniemy sprowadzać gaz z Rosji - podkreślił minister.

Ukraina chce nowego porozumienia o imporcie gazu
Wołodymyr Demczyszyn poinformował też, że codziennie prowadzone są rozmowy Naftohazu i Gazpromu. Ukraińcy nie rezygnują przy tym ze swojego głównego żądania: podpisania nowego porozumienia o imporcie gazu, które by obowiązywało do końca sezonu grzewczego w przyszłym roku.

Na razie zawierane są umowy na 3 miesiące, w których Rosja daje Ukraińcom studolarową zniżkę za każde tysiąc metrów sześciennych paliwa.

Rosja przedłużyła zniżkę na gaz dla Ukrainy >>>

Kolejne rosyjsko-ukraińskie rozmowy z udziałem Unii Europejskiej odbędą się w połowie kwietnia.

Bloomberg: cena gazu spadnie w przyszłym roku o 30 proc.

Źródło: Bloomberg/x-news

W ostatnim dziesięcioleciu Rosja trzykrotnie odcinała dostawy gazu na Ukrainę z powodu sporów cenowych.

Gazprom stratny na wojnie gazowej z Ukrainą

Jak wyliczyli eksperci agencji Interfax, Gazprom stracił nawet 6 miliardów dolarów w związku z ograniczeniami dostaw błękitnego paliwa dla odbiorców w Unii Europejskiej i na Dalekim Wschodzie.

Jak tłumaczy rosyjska agencja, każde ograniczenie dostaw poniżej zamawianej ilości oznacza, że odbiorca ma prawo domagać się kar umownych. Najczęściej zamieniane są one na różnego rodzaju zniżki, ale i tak w konsekwencji Gazprom dostaje mniej pieniędzy niż powinien.

Eksperci Interfaksu zauważają, że straty rosyjskiego koncernu w związku z próbami przerwania rewersu gazu dla Ukrainy i tak znacznie przewyższają ukraiński dług.

Mikołaj Budzanowski, były minister skarbu państwa: Polska może skorzystać na tranzycie gazu na Ukrainę.

Źródło: Newseria

IAR/PAP, awi