Oto Zygfryd. W niemieckiej niewoli spędził 5 lat. Efekt? Uszczerbki na zdrowiu psychicznym i fizycznym, czego wyrazem chociażby zgniła twarz. Tuż obok widoczny zaraz po oswobodzeniu i już na wolności... zdrowy.
W dzisiejszej Akademii Rozrywki Artur Andrus porozmawia z Martą Janik o kiczu, przedmiotach kiczowatych i byciu kiczowatym.
Pytamy Państwa o najbardziej kiczowaty przedmiot, jaki kiedykolwiek Państwo widzieli oraz o przedmioty kiczowate, które znajdują się w Państwa domach, nie tylko tych działkowych...
Może ktoś z Państwa zna jakiegoś krasnala, który potrzebuje rekonwalescencji? Na wszystkie okazy czekamy przy ulicy Myśliwieckiej. Tutaj chcemy dla nich stworzyć prawdziwą oazę spokoju...
Czekamy też na zdjęcia! Prosimy pisać.
akademia.rozrywki@polskieradio.pl (w czasie audycji)
marta.janik@polskieradio.pl (po zakończeniu audycji)
Może uda się stworzyć wspólną galerię przedmiotów kiczowatych? Jakie one będą? Czy są one bez wątpienia kiczowate? Jakie przedmioty uważamy za kiczowate?
Może ktoś z Państwa ma swoją definicję kiczu? Czekamy!
W dzisiejszych czasach słynna myśl o kosmitach którzy, jeżeli przylecieliby na Ziemię i musieliby nazwać jakoś naszą planetę, to nazwaliby ja KICZEM, zupełnie nie dziwi.
Zapanowała swoista moda na tandetę. Modne są imprezy w rytmie Disco Polo, w dobrym tonie jest znalezienie się na jakimś Kicz Party. Wskrzeszono dawno już niemodne style a rekordy popularności biją zespoły, których muzyka jest mieszanką popu, rocka i najbardziej tandetnych elementów muzyki tanecznej. Domy nasze pełne są kiczowatych reprodukcji, ogrody nasze opanowały krasnale, a na półkach z książkami spoczywa niejeden Harlekin.
Kicz jest wszędzie. Niewiele jest jednak czasu na to, aby przyjrzeć się temu fenomenowi z większą uwagą. Niech celem będzie po pierwsze zaduma i zrozumienie, że zjawisko to dotyka każdej sfery naszego życia i przynależy do naszego losu, że nikt z nas nie jest na tyle nadczłowiekiem, by mógł się przed nim ustrzec. Po drugie celem ma być rozerwanie się, wywołanie uśmiechu na twarzy.
Zjawisko kiczu można rozpatrywać na wielu płaszczyznach i poziomach. Kicz muzyczny, kicz filmowy, kicz literacki, kicz polityczny, kicz malarski, kicz pamiątkarski, kicz językowy… a wszystkie one po to, by poszerzyć horyzonty, zmusić do zastanowienia się, udowodnić, że kicz może być wartościowy i że jest wykorzystywany przez kulturę wysoką, że granica między kiczem a nie-kiczem jest płynna. A co ważne, żeby zdać sobie sprawę z tego, że tak naprawdę ze wszystkiego kicz uczynić można.
Ćwiczmy kicz!