Logo Polskiego Radia
Trójka
Agnieszka Szałowska 01.03.2012

Agresja, której nie widać

Współczesne nastolatki inaczej radzą, lub raczej nie radzą, sobie z przemocą w szkole niż pokolenie ich rodziców, zmieniły się także formy przemocy. Coraz rzadziej jest to przemoc fizyczna, a coraz częściej mamy do czynienia z wyrafinowanymi formami przemocy psychicznej.
Agresja w szkole - czy to metoda walki młodych ludzi o swoje prawa?Agresja w szkole - czy to metoda walki młodych ludzi o swoje prawa?Glow Images/East News

Co jakiś czas w mediach pojawiają się doniesienia o agresywnych uczniach. Coraz więcej szkół boryka się z problemem agresji uczniów wobec uczniów. Zamiast złości w odpowiedzi na agresję coraz częściej mamy do czynienia z zapadaniem się w sobie, z depresją. Kolejny krok to leki i narkotyki, próby samobójcze.

Dziś przemocy prawie nie widać na szkolnych korytarzach. Elżbieta Pawłowska-Korzeniewska, pedagog w I Gimnazjum w Łodzi mówi o tendencji do stałego znęcania się, dokuczania wybranej przez grupę osobie.

- Uczniowie często w ogóle nie widzą problemu i nie rozumieją o co nam chodzi, gdy próbujemy z nimi rozmawiać. Przecież oni się tak bawią, wzajemnie sobie dogryzają, wyśmiewają się z siebie i nie wiedzą dlaczego komuś to przeszkadza? Nie zauważają, że wszyscy robią to jednej osobie. I robią to nie ze śmiechem w sensie radości, tylko z tym śmiechem wynikającym ze złośliwości - opowiada o uczniach.

- Jest w naszej klasie taka osoba, z którą chyba nikt nie rozmawia. Ja nic do niej nie mam osobiście. Nie rozmawiam z tą dziewczyną bo nie mam ochoty. Nie przypadła mi jakoś do gustu - przyznaje jeden z uczniów.

Katarzyna Błaszczyk autorka reportażu "Agresja w szkolnej ławie" dotarła również do osoby, która na własnej skórze doświadczyła przemocy, a ulgi szukała w narkotykach.

- Miałam problem z tym, by czuć się dobrze w szkole. Zawsze czułam się gorsza od ludzi, taka mniej znacząca. Jak przyjechałam do szkoły to nikogo tam nie znałam, bo uczyłam się daleko od domu. Nie potrafiłam się "wbić" w grupę rówieśników, byłam trochę z boku. Leki i narkotyki pomagały mi czuć się lepiej, bezpieczniej wśród ludzi. Było mi lżej - przyznaje.

Elżbieta Pawłowska-Korzeniewska przyznaje, że dawniej rzadko zdarzały się dzieci z problemami psychicznymi, obecnie jest to codziennością. - Dawniej ofiary wpadały w złość i to było sygnałem, że coś złego się dzieje. Natomiast w tej chwil częściej popadają w depresję. Jeśli ofiara jest osobą zamkniętą w sobie to trudno jest wychwycić taki stan - podkreśla pedagog z I Gimnazjum w Łodzi.

Z pomocą nauczycielom i pedagogom szkolnym przychodzi program Robusd stworzony przez wykładowców z Wyższej Szkoły Pedagogicznej i norweskich specjalistów. Zaproponowane przez ekspertów propozycje spotkań i warsztatów są dostępne na ich stronie internetowej, zajęcia odbywają się bezpłatnie.

Więcej dowiesz się słuchając całego reportażu Katarzyny Błaszczyk "Agresja w szkolnej ławie".

''

Reportaży na antenie Trójki można słuchać od poniedziałku do czwartku o godz. 18.15.


(pj)