Logo Polskiego Radia
Polskie Radio
Małgorzata Byrska 24.09.2014

Budżet 2015: rodziny zyskają, emeryci też. Zostaje „problem polskiego węgla”

Rząd przyjął projekt przyszłorocznego budżetu. Zaplanowana na 2015 rok zmiana w rozliczaniu ulgi rodzinnej oznacza zmniejszenie tzw. klina podatkowego. Natomiast pozostaje problem górnictwa. Rząd na razie postuluje przyspieszenie prac nad ustawami, które zakładają wprowadzenie koncesji na handel węglem i wdrożenie systemu certyfikatów jakościowych w obrocie tym surowcem.
Eksperci ekonomiczni uważają, że obecnie prognozy wzrostu gospodarczego, założenia budżetowe mogą wydawać się zbyt optymistyczne.Eksperci ekonomiczni uważają, że obecnie prognozy wzrostu gospodarczego, założenia budżetowe mogą wydawać się zbyt optymistyczne.Glow Images/East News
Posłuchaj
  • Proponowane przez górników i część opozycji embargo na rosyjski węgiel może się przełożyć na wyższe ceny w kraju. Tak ekonomista Fundacji FOR Aleksander Łaszek komentował na antenie Radiowej Jedynki protesty związkowców. (Krzysztof Rzyman, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
  • Zwolnione z PIT będą wynagrodzenia za ustanowienie służebności przesyłu. To ważne dla tych wszystkich, przez których działki przechodzą np. instalacje gazowe – podkreśla Mirosława Zugaj z Kancelarii Ożóg Tomczykowski, gość Polskiego Radia 24.(Sylwia Zadrożna, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia) .
  • Realizacji założeń przyszłorocznego budżetu nie powinny zagrozić ani skutki wydarzeń na ukraińsko-rosyjskim froncie, ani problemy gospodarcze strefy euro – uważa Piotr Soroczyński, główny ekonomista Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych KUKE. (Halina Lichocka, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
  • Przy dużej niepewności po stronie przedsiębiorców możemy mieć problemy z poziomem inwestycji – podkreśla Piotr Soroczyński,główny ekonomista Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych KUKE.(Halina Lichocka, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
  • Koniunktura handlowa u naszych najważniejszych partnerów jest dla nas najważniejsza – twierdzi Rafał Sadoch, ekonomista Plus Banku. (Halina Lichocka, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
  • Jeżeli coś jest nierentowne, to potrzebna jest restrukturyzacja, a nie ciągłe dofinansowywanie – uważa gość Radiowej Jedynki Rafał Sadoch, ekonomista Plus Banku. (Halina Lichocka, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
  • W tym roku 8-proc. wzrost polskiego eksportu nie powinien być zagrożony – uważa Piotr Soroczyński, główny ekonomista Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych KUKE.(Halina Lichocka, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
  • Średni wiek emerytalny górników jest poniżej 50 lat, a średnia emerytura to prawie 4 tys.zł – zauważa na antenie Radiowej Jedynki Rafał Sadoch, ekonomista Plus Banku.(Halina Lichocka, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
  • Młodzi ludzie na Śląsku nadal chcą pracować tylko w górnictwie. Nie szukają niczego innego – podkreśla Rafał Sadoch, ekonomista Plus Banku, gość Radiowej Jedynki.(Halina Lichocka, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
Czytaj także

Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy budżetowej na rok 2015, przedłożony przez ministra finansów. W projekcie budżetu na 2015 rok zaplanowano: dochody budżetu państwa w wysokości 297.252.925 tys. zł, wydatki budżetowe to  43.332.925 tys. zł, zaś deficyt nie większy niż 46.080.000 tys. zł.

Czy przy tak dużym deficycie w przyszłorocznym budżecie znajdą się pieniądze na ratowanie polskiego górnictwa?

– Rola górnictwa nie jest aż tak duża. To bardziej problem polityczny niż coś, co może zachwiać całym budżetem państwa. Z punktu widzenia całej gospodarki większy wpływ ma sytuacja na Wschodzie, niepewność z tym związana, i cały czas problemy Europy Zachodniej. Na tle obecnych prognoz rynkowych te założenia są dość optymistyczne – uważa ekonomista Aleksander Łaszek z Fundacji FOR, gość radiowej Jedynki.

Budżet wyborczy czy dobrze skrojony

W projekcie pojawiają się wątki wyborcze, np. waloryzacja rent i emerytur. Problem polega na tym, że to, co dzisiaj wprowadzamy, to też od dzisiaj płacimy. A zmiany w systemie waloryzacji to długoterminowe zobowiązania.

– Waloryzacja to nie podwyżka. Ma ona służyć temu, by emerytury zachowały swoją realną wartość. Natomiast politycy wolą to sprzedawać jako podwyżkę i dla tego przed wyborami rozpoczyna się kombinowanie. Zwiększa to problemy ZUS-u i tworzy niebezpieczny precedens – dodaje ekspert FOR.

Pieniądze na pokrycie dodatkowych wydatków

Mamy dobrą tendencję, gdyż wydatki publiczne maleją w stosunku do PKB. Gdy wydatki są niższe, to powoli będziemy mogli ograniczać podatki.

– Oczywiście, mamy cały czas deficyt. Zarówno w budżecie, jak i w sektorze finansów publicznych. Obecnie nie stanowi on jeszcze zagrożenia dla gospodarki, ale spowalnia nasz rozwój gospodarczy. Ponieważ pieniądze, które państwo pożycza, żeby sfinansować ten deficyt, nie idą na inne cele – dodaje Łaszek.

Zmiany dla podatników: ulga rodzinna

Rośnie ulga na trzecie i kolejne dziecko o 20 proc. i zawsze będzie można z niej w całości skorzystać, jeśli osiąga się dość niskie dochody. – Według projektu, będziemy mogli odzyskać pieniądze przeznaczone na ZUS i NFZ. Czyli jeżeli ktoś zarabia 1000 zł, to od tego płacił 13 proc. na ZUS, a od tego, co zostało –18 proc. PIT i jeszcze NFZ. Razem około 30 proc. – wylicza Aleksander Łaszek

Ulga dotyczyła tylko podatku, w tym jest NFZ. Nowe rozwiązanie – to zmniejszenie całości zobowiązania. Jeżeli dana osoba ma dzieci, mieści się we wszystkich progach i zarobiła 1000 zł brutto, to 1000 zł dostanie do ręki. Jednak nie bezpośrednio od pracodawcy, ponieważ jest to refundacja.

Nowe ulgi na dzieci przewidują, że rodzina skorzysta z pełnego odpisu na dzieci, nawet jeśli płacony przez nią podatek jest niższy od należnej ulgi.  – Po prostu urząd skarbowy będzie zwracał różnicę tak samo, jakby była to nadpłata. Ta zmiana obejmie już wszystkie rodziny, a nie – jak w wypadku stawek ulgi – wyłącznie posiadające trójkę i więcej dzieci – podkreśla Mirosława Zugaj z Kancelarii Ożóg Tomczykowski, gość Polskiego Radia 24.

Trzeba jednak zauważyć, iż nie wszystkie rodziny wielodzietne otrzymają zwrot pełnej kwoty odpisu. W projekcie ustawy resort zapisał, że zwrot nie może być większy niż łączna kwota podlegających odliczeniu składek na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne.

Spadają koszty pracy, ale niektórzy mogą stracić

Jest to zaletą tego rozwiązania. Obniżamy koszty pracy dla osób o najniższych dochodach. To właśnie one zyskują najwięcej z tej zmiany.

– Sam mechanizm nie jest zły, pytanie tylko jakim kosztem i jaka jest jego skuteczność? – zastanawia się ekspert FOR.

Ponieważ cały czas mamy deficyt i trzeba pomyśleć, z czego to sfinansujemy.

Ta ulga może okazać się problemem dla ok. 70 tys. polskich rodzin. Ponieważ jeśli będą miały zwrot podatku, to nie będą mogły skorzystać ze świadczeń rodzinnych. Czyli i zarobią, i stracą jednocześnie.

– To jest problem różnych świadczeń, tego że mamy sztywne progi dochodowe. I jeżeli zostanie on przekroczony o 1 zł, to cały wysiłek idzie na marne. Może dojść do sytuacji, że ktoś zarobi więcej, ale jego faktyczne dochody są niższe. Ponieważ ten wyższy dochód sprawił, że został utracony zasiłek – wyjaśnia gość radiowej Jedynki. Można ten problem rozwiązać, np. stopniowo wycofując zasiłki, rozkładać to liniowo.

Co jeszcze proponuje rząd dla Kowalskiego

Zwolnione z PIT będą wynagrodzenia za ustanowienie służebności przesyłu. To ważne dla tych wszystkich, przez których działki przechodzą np. instalacje gazowe czy też elektryczne. – Kwestia ta była przedmiotem wielu sporów z organami podatkowymi. Minister finansów wydał interpretację ogólną 10 lipca 2013 roku, a teraz ostatecznie zwolnienie będzie wprost wskazane w ustawie PIT – mówi Mirosława Zugaj.

Ponadto 19-proc. zryczałtowanym podatkiem opodatkowane zostaną świadczenia otrzymane od banków, SKOK-ów lub instytucji finansowych w związku z promocjami oferowanymi przez te podmioty. Chodzi tu na przykład o pieniądze, jakie bank zwraca klientom za dokonywanie zakupów kartami płatniczymi.

Założenia budżetowe, a obawy

Eksperci ekonomiczni uważają, że obecnie prognozy wzrostu gospodarczego, założenia budżetowe mogą wydawać się zbyt optymistyczne, gdyż rząd zakładał 3,4 proc. wzrostu gospodarczego na 2015 rok. – A w sytuacji wolniejszej poprawy sytuacji w strefie euro i ryzyka dalszej eskalacji konfliktu na Ukrainie, ten wzrost może wynieść poniżej 3 proc. i będzie się głównie opierał na popycie krajowym, na konsumpcji i na inwestycjach, a nie na eksporcie. Warto zauważyć, że wpływy podatkowe głównie opierają się na popycie krajowym, zatem dochody podatkowe zaplanowane na przyszły rok w kwocie ok. 300 mld zł, wydają się być w mniejszym stopniu zagrożone – prognozuje Rafał Sadoch, ekonomista Plus Banku.

Jednak niebezpieczeństwem dla budżetu są nierozwiązane problemy społeczno-gospodarcze.

Makro problem: polskie górnictwo

Co można zrobić, aby nie obciążać dodatkowo budżetu, i znaleźć rozwiązanie „problemu polskiego węgla”. A może warto obciążyć budżet i jednak ostatecznie zreformować ten sektor. Pomysły są bardzo różne. Opozycja postuluje wprowadzenie embarga na import.

– Zakaz importu tańszego węgla oznacza, że Polacy musieliby kupować droższy i nie mieli wyboru. To jest właśnie postulat górników, którzy protestowali w  woj. warmińsko-mazurskim, jednym z najbiedniejszych regionów, i podtrzymują ten wniosek. Nie rozumieją, że ludzie wolą tańszy węgiel.  Ponadto wprowadzając embargo narażamy się na ograniczenia także wobec nas – tłumaczy Łaszek.

Restrukturyzacja niezbędna

Dodatkowo są kłopoty z zakupem krajowego węgla. Są kolejki, na węgiel się czeka, a węgiel leży na hałdach.

– Systemowym problemem polskiego górnictwa są koszty wydobycia. Mamy co prawda dość głęboko zalegający węgiel, ale też kopalnie są źle zarządzane. Kolejne ekipy rządzące boją się restrukturyzacji, tego żeby zamknąć te kopalnie, w których koszt wydobycia jednej tony węgla jest wyższy niż cena sprzedaży, a skoncentrować się z inwestycjami na tych kopalniach, które są dochodowe. Przykładem takiej kompanii jest Bogdanka – ocenia ekspert FOR.

Natomiast szybkiej zmiany funkcjonowania wymaga  Kompania Węglowa.

Wysokie emerytury, mało składek

Problemem budżetowym są przywileje górnicze, i to jak jest zorganizowane wydobycie, a nie to, że polski węgiel jest niekonkurencyjny. Zwłaszcza, że górnictwo jest silnie dotowane, także przez system emerytalny. Górnicy dobrze zarabiają, ale krótko płacą składki, i są one oderwane od wysokości emerytur. Ponieważ są one wyższe od średniej i dostają je dużo szybciej niż pozostali obywatele, i to finansuje właśnie budżet.

Może warto więc zabrać przywileje, ale uratować branżę. – Jednak niedobrym pomysłem jest projekt łączenia deficytowych kopalni z firmami energetycznymi. Kopalnie będą dalej nierentowne, ale ukryje się problem w innej strukturze – uważa Aleksander Łaszek.

I zapewne jedynym skutkiem tego będą wyższe rachunki za prąd.

Krzysztof Rzyman, Sylwia Zadrożna, Halina Lichocka, Małgorzata Byrska


''