Logo Polskiego Radia
Dwójka
Michał Mendyk 17.08.2010

Ruski ekstrem

Awantura w operze i kilka rubli za ładny szew w szpitalu - to rosyjska norma. Jak przeżyć w Moskwie uczy książka "Ruski ekstrem".
Plakat filmu Pancernik PotiomkinPlakat filmu "Pancernik Potiomkin"(źr. wikipedia)

Ekstrem - tak Rosjanie nazywają wszystkie przygody i absurdy, które oferuje im codzienność. Sytuacje, w których bezsilność i względność rzeczy wywołuje już tylko śmiech.

Niemiecki publicysta Boris Reitschuster od dwudziestu lat mieszka w Moskwie i próbuje zrozumieć rosyjskie zasady gry. W Polsce ukazał się zbiór jego anegdot "Ruski ekstrem. Jak nauczyłem się kochać Moskwę". Autor w audycji "Słowa o zmroku" na antenie Dwójki tłumaczył, że dla niego początki w Rosji nie były łatwe.

Jak twierdzi Boris Reitschuster, paradoksalnie Rosja uczy spokoju i zdystansowania. Człowiek przestaje się denerwować opłacaniem bakszyszu, po pewnym czasie przyzwyczaja się do sytuacji, w której taksówkarz nie chce jechać dalej, bo czarny kot przebiegł mu drogę. Życie z Rosjanami wymaga też znieczulenia na nieustanną, nocną kakofonię.

Brak zasad, anarchia w Rosji powodują, że codzienność na pewno nie jest nudna. Boris Reitschuster nie wyobraża sobie już powrotu na stałe do Niemiec, ale przyznaje, że Rosja potrafi być bardzo męcząca.

Książka "Ruski ekstrem. Jak nauczyłem się kochać Moskwę" skierowana jest do ludzi, którzy dopiero poznają Rosję, pozwoli im szybciej przyswoić tamtejsze, niepisane zasady gry. Książka ukazała się nakładem wydawnictwa Carta Blanca.

usc (Dwójka)