Logo Polskiego Radia
IAR
Beata Krowicka 09.10.2014

Pacjent z podejrzeniem Eboli w Pradze. Wirus coraz bliżej Polski?

Ebola coraz bliżej naszego kraju? Do szpitala w Pradze trafił pacjent z podejrzeniem zarażenia tym groźnym wirusem. Wyniki badań mają być znane dopiero w piątek po południu.
Mikroskopowy obraz wirusa EbolaMikroskopowy obraz wirusa EbolaCDC/Wikimedia Commons CC
Posłuchaj
  • Hiszpanka zarażona wirusem Ebola w poważnym stanie - korespondencja Ewy Wysockiej z Barcelony (IAR)
  • Czy Europa jest zagrożona epidemią wirusa Ebola? - materiał Adriana Bąka (Więcej Świata/Jedynka)
  • Jacek Kozłowski o procedurach w wypadku wykrycia osoby zarażonej ebolą (IAR)
Czytaj także

Chory to 56-letni mężczyzna, który wrócił z Afryki. Pobrano od niego pierwsze próbki krwi, które są w drodze do laboratorium w Berlinie. Choć choroba nie została u pacjenta potwierdzona, zastosowano wobec niego wszystkie wymagane procedury, którym poddawani są chorzy na gorączkę krwotoczną.
Tymczasem władze Macedonii podały, że na terytorium tego kraju zmarł obywatel Wielkiej Brytanii, który miał symptomy zarażenia wirusem Ebola. W szpitalu w Skopje przebywa jeszcze jeden Brytyjczyk z podobnymi objawami. Pracownicy i goście hotelu, w którym mieszkali Brytyjczycy, zostali poddani kwarantannie.

Czytaj więcej na temat epidemii Eboli >>>
Hiszpańska pielęgniarka chora na gorączkę krwotoczną jest w ciężkim stanie. Zaraziła się wirusem Ebola w madryckim szpitalu prawdopodobnie podczas zdejmowania skafandra ochronnego po wyjściu od chorego misjonarza.

CNN Newsource/x-news

Pielęgniarka miała dwukrotnie kontakt ze zmarłym 25 września misjonarzem - po jego śmierci i dzień wcześniej, podczas dyżuru. Wtedy to mogło dojść do zakażenia. Kobieta przypuszcza, że podczas zdejmowania kombinezonu otarła rękawiczką o twarz.

Do szpitala w Madrycie trafiła z gorączką kolejna pielęgniarka, która dyżurowała przy misjonarzu. Czeka na wynik badania krwi. Wirusa nie wykryto u jej koleżanki z pracy, która w środę źle się czuła, ani u mężczyzny, który wrócił chory z Nigerii.

Pacjent zarażony wirusem Ebola został także w czwartek przywieziony do Niemiec z Afryki Zachodniej. Będzie leczony w Lipsku.

Specjalne procedury w Warszawie

- Warszawskie lotnisko Chopina jest przygotowane na przyjęcie pasażera lub pasażerów z objawami wirusa Ebola. Są też opracowane procedury związane z transportem do szpitala zakaźnego przy ul. Wolskiej - zapewnia wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski.

- Mamy w pełni opracowane procedury postępowania zarówno z osobą potencjalnie chorą, która trafiłaby do Warszawy na pokładzie samolotu jak i z osobami, które wspólnie z nią odbywały rejs - mówił Kozłowski. Podkreślił, że warszawskie lotnisko jest bardzo dobrze przygotowane, ma odpowiedni sprzęt transportowy, dwie karetki z noszami zapewniającymi pełną izolację pacjenta i odpowiednie pomieszczenia izolacyjne.

Kozłowski zapowiedział, że zostaną przygotowane szczegółowe wytyczne dla lekarzy pierwszego kontaktu, jak postępować w przypadku wykrycia wirusa Ebola. Będą one opracowane wspólnie z Głównym Inspektorem Sanitarnym oraz konsultantami w dziedzinie chorób zakaźnych. Jak dodał, choć lekarze wiedzą, jak zachować się w takich sytuacjach, szczegółowe schematy pozwolą uniknąć błędów. W przyszłym tygodniu wytyczne trafią do lekarzy. - Chcemy być pewni, że lekarze podstawowej opieki zdrowotnej odpowiednio zareagują, więc dostaną dodatkowy algorytm postępowania - zaznaczył.

Umiera od 50 do 90 proc. chorych

Gorączkę krwotoczną Ebola wywołuje wirus należący do rodziny Filoviridae - jednoniciowych wirusów RNA. Jego rezerwuarem są prawdopodobnie owocożerne nietoperze, często spożywane w krajach Afryki (w Polsce nie występują). Zarazić się wirusem od człowieka można poprzez kontakt z wydzielinami osoby chorej, zwłaszcza krwią.

Objawy rozpoczynają się po okresie trwającym nawet 21 dni i początkowo przypominają grypę. Zarażony odczuwa bóle mięśni, dreszcze, ma wysoką gorączkę. Później pojawiają się wymioty, bóle klatki piersiowej i wysypka. Chory słabnie, następują obfite krwawienia wewnętrzne, z jam ciała, a nawet poprzez pory skóry. Umiera od 50 do 90 proc. chorych. Jeśli chory przeżył dwa tygodnie od wystąpienia gorączki, ma szansę wyzdrowieć.

Wirus Ebola jest stosunkowo mało odporny - niszczy go na przykład promieniowanie UV (także światło słoneczne), temperatura powyżej 60 stopni Celsjusza, a także powszechnie dostępne chemiczne środki do dezynfekcji. Przestrzeganie zasad higieny dobrze chroni przed wirusem. Szczególnie ważne jest odizolowanie osób chorych od zdrowych w odpowiednich ośrodkach i neutralizacja wirusa wydzielanego przez pacjenta. Wyjątkowo duży zasięg obecnej epidemii specjaliści przypisują, między innymi, brakowi właściwej izolacji chorych.

IAR, bk