W Polsce premiera odbędzie się 25 grudnia. Ale już ten weekend pokaże, czy trójwymiarowy film Jamesa Camerona "Avatar" będzie najgorętszą premierą kinową kończącego się roku.
Film wchodzi w piątek na duże ekrany między innymi w Stanach Zjednoczonych, Brazylii, Ukrainie, i krajach skandynawskich. Ocenia się, że w czasie weekendu "Avatar" może zarobić tylko w Stanach Zjednoczonych od 75 do 100 milionów dolarów.
Twórcy kampanii reklamowej filmu twierdzą, że "Avatar "zrealizowany w technologii 3D zmieni oblicze kina i będzie przełomem porównywalnym do wprowadzenia dźwięku.
Miliony dolarów wydanych, kamera jak ludzkie oko
Niezwykły efekt uzyskano dzięki kamerze FUSION naśladującej sposób, w jaki ludzkie oczy widzą przestrzeń. 60 procent filmu wytworzone zostało w komputerach, ale wykreowany świat wydaje się w pełni realistyczny. Pojawiające się w filmie komputerowo wytworzone postacie "obcych" , wiernie odwzorowują mimikę aktorów. Kosz produkcji filmu to 300 milionów dolarów.
Film tego samego reżysera "Titanic" zarobił 2 miliardy dolarów dochodu i zdobył 11 Oscarów. James Cameron spodziewa się, że Avatar" odniesie jeszcze większy sukces kasowy. Dotychczas film zyskuje przeważnie bardzo dobre recenzje po premierze w Hollywood, która odbyła się 16 grudnia.
Recenzje krytyczne zwracają uwagę na to, że słabsze strony filmu Camerona to niezbyt frapująca fabuła filmu i uproszczona psychologia postaci.
"Avatar" opowiada historię sparaliżowanego byłego komandosa, który dostaje szansę odzyskania zdrowego ciała. Musi jednak wziąć udział w specjalnym programie militarnym o nazwie Avatar. W rolach głównych między innymi Sam Worthington, Sigourney Weaver, Michelle Rodriguez.
ag, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR) Joanna Sławińska