Aktorka opowiada, jak był kręcony "Demon" i jak współpracowało się jej z Marcinem Wroną, zmarłym niedawno tragicznie reżyserem filmu. Zdjęcia powstawały przez miesiąc pod Bochnią. Jak tłumaczy Żulewska, film kręcono głównie, gdy było ciemno - akcja filmu dzieje się podczas wesela, zaś polskie wesela zazwyczaj odbywają się wieczorami.
- Marcin zaufał mi, choć miał mnie zupełnie łysą - wspomina gość radiowej Jedynki. Chodzi o to, że po filmie "Chemia" aktorka była pozbawiona włosów i musiała grać w peruce, co sprawiało pewne niedogodności. Mimo to, Marcin Wrona zdecydował się obsadzić ją w głównej roli.
Agnieszka Żulewska wyznaje, że wsparcie reżysera na planie jest bardzo ważne. - Lubię też być karcona, w dobrym tego słowa znaczeniu, ale to musi być mądre karcenie, dobrze funkcjonuję pod wpływem stresu i tego, że mi nie wychodzi - przyznaje.
Aktorka zwierza się, czy granie żon, a ma ich w repertuarze kilka, sprawia jej przyjemność, a także jaka była rola jej filmowego męża, którego w "Demonie" gra izraelski aktor Itay Tiran.
***
Tytuł audycji: Dosłownie kultura
Prowadzi: Joanna Sławińska
Gość: Agnieszka Żulewska (aktorka)
Godzina emisji: 17.20
Data emisji: 15.10.2015
ag/kd