Logo Polskiego Radia
PAP
Anna Borys 04.05.2015

Europejski Kongres Samorządów: rośnie znaczenie Polski samorządowej

Znaczenie Polski samorządowej rośnie od 25 lat i staje się kluczowe w kontekście rozdziału środków w nowej perspektywie finansowej UE na lata 2014-2020 - podkreślali uczestnicy Europejskiego Kongresu Samorządów, który rozpoczął się w poniedziałek w Krakowie.
Prezes zarządu PKO Bank Polski Zbigniew Jagiełło podczas sesji plenarnej Europa Regionów - nowe otwarcie inaugurującej Europejski Kongres SamorządówPrezes zarządu PKO Bank Polski Zbigniew Jagiełło podczas sesji plenarnej "Europa Regionów - nowe otwarcie" inaugurującej Europejski Kongres SamorządówPAP/Jacek Bednarczyk

W dwudniowych obradach kongresu uczestniczą przedstawiciele rządu, marszałkowie województw i prezydenci miast. Pierwszym punktem programu była sesja plenarna  „Europa Regionów - nowe otwarcie", której tytuł - zdaniem organizatorów - jest także hasłem przewodnim całego krakowskiego kongresu. Głos w dyskusji zabrał m.in. minister w Kancelarii Prezydenta Bronisława Komorowskiego, Olgierd Dziekoński.

Jak podkreślił, krakowskie spotkanie odbywa się w 25-lecie polskiej samorządności. - Bez samorządności nie ma wolności, a dobrej samorządności nie ma bez samodzielności działania samorządów. Jest ona powinnością władz nie tylko w Polsce, ale i całej Europie - dodał minister.
Dziekoński ocenił, że realizacja ambitnych celów stawianych przez UE jest możliwa tylko w ścisłej współpracy z samorządami wszystkich szczebli. "Samorząd jest miejscem budowania i tworzenia rozwoju gospodarczego i innowacyjności" - zaznaczył.
Prezydencki minister zastrzegł, że samorządy nie mogą być postrzegane przez zakres działalności sprowadzający się jedynie dozarządzania i administrowanie - to także pobudzanie rozwoju całej Wspólnoty Europejskiej.

Kryzys poczynił znaczne zniszczenia

Markku Markkula, prezydent Komitetu Regionów Unii Europejskiej, który zrzesza 350 samorządów różnego szczebla z całej UE zauważył, że rola samorządów w UE ciągle się zmienia. Według niego duże szkody w ich rozwoju poczynił kryzys finansowy, przez który w niektórych regionach europejskich doszło do "renacjonalizacji polityki UE".
- Z drugiej strony mówi się o nowym otwarciu i nowych szansach dla samorządów. To my podejmujący decyzje na poziomie samorządów powinniśmy mieć większy głos na temat przyszłości UE - podkreślił Markkula.
Według niego doskonałą okazją do bezpośredniej współpracy regionów na rzecz rozwoju i przyszłości będzie wdrażanie opracowanych przez nie tzw. inteligentnych specjalizacji. Współpraca w dziedzinie innowacji - mówił szef Komitetu Regionów UE - przyczyni się do wzrostu gospodarczego i tworzenia nowych miejsc pracy.
Gudrun Mosler-Toernstroem, przewodnicząca Izby Regionów w Kongresie Władz Lokalnych i Regionalnych Rady Europy zwróciła uwagę, że gospodarka i środki finansowe są bardzo ważne, bo przyczyniają się do wzrostu poziomu życia obywateli UE. Ale, dodała, musimy pamiętać o fundamentach: wzmacnianiu demokracji, przestrzeganiu prawa i ochronie praw człowieka. - To podstawowe filary i fundamenty, by gospodarka się rozwijała, kwitło społeczeństwo obywatelskie - mówiła Mosler-Toernstroem.

Właściwie pojmowana regionalizacja

Według niej najwłaściwszą odpowiedzią na kryzysy nękające współczesną Europę jest właściwie pojmowana regionalizacja. - Europa tak naprawdę żyje i zyskuje nowe oblicze dzięki istnieniu regionów. To najwłaściwszy instrument, żeby się zajmować wszystkimi najważniejszymi wyzwaniami, jak edukacja, ochrona zdrowia, ochrona środowiska czy polityka społeczna - oceniła Mosler-Toernstroem.
W ocenie prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego, stolica Małopolski jest miastem specyficznym - ośrodkiem, który łączy wielowiekową historię i tradycję z rozwojem i innowacyjnością. - Chcielibyśmy, aby ta innowacyjność weszła nam w krew i stała się z czasem normalnością - podkreślił.
Majchrowski zwrócił uwagę, że nowa perspektywa finansowa UE będzie miała inną specyfikę dla samorządów, niż ta zakończona. Będzie się np. koncentrować wokół dużych metropolii, m.in. dzięki wydzielonym pieniądzom w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych (ZIT).
- Trzeba pamiętać, że Kraków i 12 gmin go otaczających żyją wspólnie - muszą mieć na dobrym poziomie prozaiczne rzeczy, które poprawiają jakość życia: dobrą komunikację czy odbiór śmieci. Teraz jest czas, żeby mieszkańcy mogli żyć na wyższym poziomie, cieszyć się lepszym powietrzem i zieleńszą zielenią - zaznaczył prezydent Krakowa.

PAP, abo