Rynek pracy w Polsce powoli staje się bardziej rynkiem pracownika niż pracodawcy.
Firmy coraz częściej poszukują pracowników
Sytuacja na rynku pracy jest najlepsza od dwóch lat. Zatrudnienie rośnie, a sami pracownicy optymistycznie oceniają swoje perspektywy na pracę. – Dane za listopad tego roku pokazują, że stopa bezrobocia w stosunku do ubiegłego roku obniżyła się niemal o 2 pkt proc. W tym momencie jest to 9,7 pkt proc. Osiągnęliśmy taki poziom bezrobocia, który można określić jako poziom równowagi na rynku pracy. Wyraźnie wzrosła liczba ofert pracy zgłaszanych do urzędów zatrudnienia przez pracodawców. Spada także systematycznie liczba osób zarejestrowanych w urzędach. Wynika to z poprawy koniunktury gospodarczej –tłumaczy Monika Zaręba z Pracodawców RP.
Trudno o eksperta, ale i o robotnika
I to wszystko sprawiło, że to pracownicy są dziś coraz częściej poszukiwani na rynku.
– W niektórych branżach zaczęliśmy mówić o rynku pracownika, co wynika z faktu, ze wielu pracodawcom zaczęło brakować rąk do pracy. Zarówno jeśli chodzi o pracowników o niskich kwalifikacjach, wykonujących prace proste, jak i pracowników z określonymi kwalifikacjami, ekspertów różnych branż – zwraca uwagę Monika Zaręba.
Najbardziej brakuje pracowników w obszarze obsługi klienta i handlu, ale nie tylko wymienia Marek Strojkowski z agencji Manpower.
– Pracodawcy w takich sektorach jak produkcja przemysłowa i budownictwo też deklarują, że będą wzrosty zatrudnienia i to kilkunastoprocentowe, w stosunku kwartał do kwartału. Warto też podkreślić, że hossa w branży budowlanej tak naprawdę jest spodziewana w 2017 roku. Jeśli dzisiaj już mówimy o optymistycznych wskaźnikach dla tego sektora, to co dopiero przyniesie ten rok 2017? – dodaje ekspert.
Mniej pracowników, mogą być podwyżki płac
I to już przekłada się na wzrost wynagrodzeń, a to dopiero początek.
– Pracodawcy podkreślają, że jest to trochę wyścig z czasem – poszukiwanie kandydatów. I ten kandydat, który był już w procesie np. pół roku temu, i pracodawca chciałby wrócić do rozmowy o zatrudnieniu, to poziom wynagrodzenia wzrasta o 10–15 proc. Bo to jest dobry czas dla pracowników – podkreśla Marek Strojkowski.
I co ważne, szczególnie dla młodych pracowników.
– W 2016 roku z pewnością łatwiej będzie znaleźć nową pracę. W najlepszej sytuacji znajdują się osoby młode, na których odbija się poprawa tej koniunktury. Wskaźniki wśród osób młodych bezrobocia i zatrudnienia są najbardziej dynamiczne. Będzie to ogromna szansa na to, aby zmienić pracę na zgodną z naszymi zainteresowaniami, i będziemy też dużo lepiej wyceniani na rynku – prognozuje Monika Zaręba.
Młodzi zaczynają dyktować warunki
Łatwiej będzie też o umowę o pracę, bo to młody pracownik będzie coraz częściej dyktował warunki pracy.
– Te właśnie osoby mogą liczyć na stabilne zatrudnienie na podstawie etatu. I takich też ofert coraz mocniej szukają ci młodzi ludzie. Nie szukają tylko i wyłącznie pracy dorywczej, ale pracy na stałe. Będzie też na pewno łatwiej o umowę o pracę, ponieważ różnica w koszcie zatrudnienia na podstawie umowy cywilnoprawnej – w momencie oskładkowania tych umów – a umową o pracę nie będzie już tak duża, jak była do tej pory – zwraca uwagę Marek Strojkowski.
Justyna Golonko, mb