Napięta sytuacja na Bliskim Wschodzie po śmierci irańskiego gen. Ghasema Solejmaniego w wyniku amerykańskiego ataku. To główny powód nadzwyczajnego spotkania unijnych ministrów spraw zagranicznych w Brukseli. Dr Krzysztof Winkler ocenił, że możliwości Unii Europejskiej kończą się właściwie na tym, ze jej członkowie mogą wypracować stanowisko, które zostanie przedstawione jako oficjalne wobec konfliktu amerykańsko-irańskiego.
- Stad obecność na spotkaniu Jensa Stoltenberga, szefa NATO, czyli organizacji, która realnie posiada środki pozwalające na interwencję lub przynajmniej zagrożenie takim ruchem na Bliskim Wschodzie - wskazał ekspert.
Europejscy gracze
"Kluczowa umowa". Apel szefa RE do Iranu ws. porozumienia nuklearnego
Francja, Niemcy i Wielka Brytania to zdaniem dr. Krzysztofa Winklera członkowie Unii Europejskiej, których można nazwać graczami w regionie Bliskiego Wschodu. – Przynajmniej na papierze dysponują siłą wojskową i możliwościami jej użycia, a ich odpowiednio silne gospodarki są w stanie dołączyć się do sankcji przeciwko Iranowi lub podjąć próbę reanimacji porozumienia nuklearnego z tym państwem - wyjaśnił gość Polskiego Radia 24.
Brak jednolitego stanowiska Zachodu
Świat Zachodu, w opinii dr. Krzysztofa Winklera, nie dysponuje niestety jednolitym stanowiskiem wobec Iranu. Odrębną politykę, w odróżnieniu od Unii Europejskiej, mają m.in. Stany Zjednoczone.
- Na pierwszy plan wysuwa się tu przede wszystkim kwestia dostaw ropy naftowej i gazu ziemnego oraz ich cen na rynkach światowych. Ponadto dochodzą potencjalni uchodźcy, którzy znowu mogliby napłynąć do Europy, gdyby w Iraku lub Syrii temperatura sporu uległa znacznemu wzrostowi – podkreślił politolog.
***
Audycja: "Świat w powiększeniu"
Prowadzący: Antoni Opaliński
Gość: dr Krzysztof Winkler
Data emisji: 10.01.20
Godzina emisji: 19.47
Polskie Radio 24/db