Wanda Lurie wraz z rodziną mieszkała na warszawskiej Woli. To w tej dzielnicy już w pierwszych dniach Powstania Warszawskiego Niemcy dokonali rzezi mieszkańców. Na oczach kobiety zginęła trójka jej dzieci, sama Wanda Lurie, będąca w ósmym miesiącu ciąży, została ciężko ranna, ale ocalała, leżąc pod stosem ciał. Kilkanaście dni później urodził się Mścisław.
- Taki przypadek w Polsce znam jeszcze jeden, w Europie - trzy, na świecie może pięć. To są przypadki kilkukrotnego ocalenia od śmierci i ratowania do życia dla życia, gdzie miłość jest silniejsza od śmierci. Symbol Niobe z greckiej kultury antycznej jest do dziś aktualny - mówi gość audycji.
Mścisław Lurie mówi również o życiu po traumie, o tym, jak poznał tragiczną historię swojej matki i o utracie rodzinnego majątku.
Opowiada też o pomyśle stworzenia pomnika na cześć czterech kobiet, które zasłużyły się w czasie II wojny światowej: Wandy Lurie, Ireny Sendlerowej, Sue Ryder i Krystyny Krahelskiej.
***
Tytuł audycji: Życia rysy w paśmie Twarzą w twarz
Prowadzi: Agata Puścikowska
Gość: dr Mścisław Lurie (chemik, pedagog, działacz społeczny)
Data emisji: 11.09.2017
Godzina emisji: 23.11
mg/ac