Czwórka
Paulina Jakubowska
19.12.2012
Jak elektryfikacja kolei poprawiła żywot Kowalskiego
Dziś na PKP głównie narzekamy. Czwórkowa maszyna czasu przeniosła nas jednak w erę, gdy kolei kibicowali wszyscy, a w pociągach poznawało się miłości swego życia.
źr. Wikipedia/GNU/Südstädter
Posłuchaj
-
Jak elektryfikacja kolei poprawiła żywot Kowalskiego
Czytaj także
Bardzo zmienia się nasze podejście do kolei i podróżowania pociągami. Dominik Olędzki w Czwórkowym "Czwartym wymiarze" zabrał nas w podróż do czasów świetności PKP.
W 1970 roku na stacji w Rawiczu odbyło się uroczyste spotkanie budowniczych wrocławskich i poznańskich, o którym donosili reporterzy w audycji "Siedem dni w kraju i na świecie". Wtedy też wyruszył w drogę pierwszy pociąg specjalny na świeżo zelektryfikowanej linii Wrocław-Poznań. Na to spotkanie przybył sam minister komunikacji, a w Operze Wrocławskiej podczas uroczystej akademii wręczono załodze wrocławskiej Sztandar Przechodni Rady Ministrów i Centralnej Rady Związków Zawodowych, przyznany za najlepsze wyniki osiągnięte we współzawodnictwie za rok 1969.
W 1979 elektryfikacja dotarła do Białej Podlaskiej. - Rozrasta się miedziana sieć nad szlakami Polskich Kolei Państwowych. Elektryczne pociągi dotarły po raz pierwszy do Białej Podlaski, Zbąszynka i Goleniowa - donosił radiowy reporter. Chwalił, że elektryfikacja oznacza skrócenie czasu podróży dla wielu statystycznych Kowalskich.
Kolejnym dowodem przemawiającym za elektryfikacją kolei jest wzruszająca opowieść z 1965 roku, o miłości pasażerki warszawskiej kolejki i pana z Komorowa - posłuchaj załączonej audycji "Czwarty wymiar".
(pj)