Logo Polskiego Radia
Czwórka
Andrzej Cała 05.02.2014

Szukając pracy, zmień mentalność

- Mało któremu pracodawcy chce się przeglądać syntetyczne CV na kilku kartkach A4, tym bardziej, że przy każdej rekrutacji dostaje przecież takich maili kilkadziesiąt - mówi Łukasz Komuda, ekspert ds. rynku pracy.
Szukając pracy, zmień mentalnośćGlow Images
Posłuchaj
  • Szukając pracy, musimy więcej wymagać od siebie i wykazać się większą kreatywnością (Czwórka/Poranek OnLine)
Czytaj także

Wielu bezrobotnych Polaków zamiast skupić się na kreatywnym poszukiwaniu pracy woli powtarzać mity o tym, że można ją zdobyć tylko po znajomości, a oferty w internecie to przysłowiowa ściema. Dotyczy to też ludzi młodych. Często nie wykazują się oni kreatywnością, oryginalnością, wysyłają do wszystkich potencjalnych pracodawców takie same CV. To w tych czasach za mało.
Michał Filipkiewicz z portalu praca.pl obala pierwszy mit, wedle którego większość ofert pracy trafiających do internetu, to tak naprawdę pic na wodę, bo posady są i tak z góry zarezerwowane: - jeśli firma kogoś konkretnego poszukuje to często najpierw przez jakiś czas robi to własnymi źródłami, albo czeka, aż ktoś jej poleci takiego pracownika. Jeżeli jednak ogłoszenie jest już publikowane, to znaczy, że taki pracownik rzeczywiście jest poszukiwany i każdy, kto spełnia określone warunki, ma szansę.
PRZECZYTAJ: Znajdź pracę w administracji UE<<<

Warto podkreślić przy tym jeszcze jedną, bardzo istotną kwestię. Poszukiwanie pracy "po znajomości" nie jest wśród firm niczym dziwnym, czy też urągającym normom moralnym, a wręcz przeciwnie. Nosi to zjawisko nazwę "networking" i jest praktykowane na całym świecie. - W wielu firmach, szczególnie dużych, zagranicznych, są nawet takie wewnętrzne programy rekomendacji znajomych do pracy. Dzięki nim osoba, która poleca swoją koleżankę albo kolegę może dostać dodatkowe wynagrodzenie, o ile takie polecenie okaże się dla firmy udanym strzałem. Oczywiście biorą one na siebie odpowiedzialność za takie rekomendacje, więc muszą tutaj wykazać się pełną rozwagą, bo ryzykują też swój wizerunek i przyszłość w firmie - wyjaśnia Filipkiewicz.
Jeśli jednak nie mamy takich znajomości i jesteśmy zdani na siebie, musimy do poszukiwania pracy podejść kreatywnie. Szablonowe CV, życiorysy jak od kalki, nie przykują raczej niczyjej uwagi. - Mało któremu pracodawcy chce się przeglądać syntetyczne CV na kilku kartkach A4, tym bardziej, że przy każdej rekrutacji dostaje przecież takich maili kilkadziesiąt. Można więc nagrać prezentację wideo. Można spróbować podejść wymarzonego pracodawcę poprzez stworzenie własnego, ciekawego profilu na Facebooku. Możliwości jest wiele i tylko od nas zależy, czy zrobimy coś takiego, co okaże się skuteczne, co wyjdzie poza szablon - mówi Łukasz Komuda, ekspert Fundacji Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych.
(ac/pj)