Logo Polskiego Radia
Czwórka
Karina Duczyńska 14.07.2011

Wakacje na dwóch kółkach - naprawdę warto

Ostatnio na inaugurację polskiej prezydencji w UE z Warszawy do Brukseli na rowerze wybrał się Dominik Dobrowolski. – Postanowiłem jako jeden z 40 mln prezydentów w ekologiczny sposób uczcić tą prestiżową okazję – tłumaczy podróżnik.
Wakacje na dwóch kółkach - naprawdę wartoGlow Images/East News

Dojazd w jedną stronę zajął mu 2 tygodnie. Dominik Dobrowolski opowiada, że podczas takiej wyprawy zawsze są przygody. Figle płata najczęściej pogoda, ale nie tylko ona. Na przykład trzeba złapać przynajmniej jedną "gumę" na tysiąc kilometrów, bo inaczej "coś jest nie tak". – Rower powinien być przejrzany, zanim ruszymy w drogę, to kwestia bezpieczeństwa - twierdzi Dobrowolski. - Ale "łapanie gum" i łamanie błotników podczas takiej podróży to norma.

Jak zorganizować logistycznie taką wyprawę? Przy dłuższych podróżach raczej nie można "pójść na żywioł" i polegać wyłącznie na szczęściu. Trzeba ustalić przynajmniej trasę. Dobrowolski opowiada, że swoją ostatnią wyprawę zaplanował tak, by noclegi wypadały jak najbliżej "jakiejś wody": zalewów, jezior albo rzek. – Jeśli ma się duży, ciężki rower, lepiej unikać polnych dróg, bo po prostu pękają opony – mówi pan Dominik. Problemem podczas podróżowania może stać się też przyczepka. Podczas ostatniej podróży, w którą pan Dominik takową zabrał, bagaż ważył w sumie ok. 50 kg.

Takich jak Dobrowolski, miłośników dwóch kółek, którzy dla frajdy gotowi są przejechać tysiące kilometrów, używając jedynie siły własnych mięśni, jest na szczęście więcej, więc dodatkowym bonusem podczas rowerowych podróży jest to, że najczęściej można poznać ciekawych ludzi.

(kd)