Logo Polskiego Radia
Czwórka
Paulina Jakubowska 19.07.2012

W Bułgarii doszło do zamachu terrorystycznego. Czy mamy się bać?

W Burgas zginęło 8 osób, a kilkadziesiąt zostało rannych. Kto stoi za tym zamachem i czy terroryści są zagrożeniem dla Europy pytała Justyna Dżbik.
dr Krzysztof Karolczakdr Krzysztof Karolczak

- Zbliżają się igrzyska olimpijskie i przy każdej tak wielkiej imprezie sportowej zaczyna się straszenie - twierdzi dr Krzysztof Karolczak, rektor warszawskiej Wyższej Szkoły Humanistycznej im. Bolesława Prusa. - Przed Euro też nas straszono terroryzmem. Atak w Bułgarii to zamach na Izrael, który może być wykorzystany jako casus belli.
Po wczorajszych wydarzeniach na lotnisku w Burgas władze Izraela zapowiedziały zdecydowane i stanowcze działania.

- Izrael stwierdził, że za zamachem stoi Iran, że wina leży po jego stronie, gdyż są odpowiedzialni za działania Hezbollahu - wyjaśnia dr Krzysztof Karolczak. - Ale Hezbollah jest dziś normalną partią polityczną, a nie organizacją terrorystyczną. Jego reprezentanci wyraźnie zaprzeczyli jakoby stali za wydarzeniami w Burgas.

Państwo Izrael ze wszystkich stron otoczone jest wrogimi państwami. Dr Krzysztof Karolczak przytacza komentarze z prasy izraelskiej. Redaktorzy, wbrew opinii izraelskich władz, przypuszczają że trop irański może być błędny, a podejrzewają trop syryjski, zwłaszcza na tle ostatnich zamachów w Damaszku.

Przed igrzyskami sytuacja w Europie jest dość napięta. Brytyjczycy ogłosili, że aresztowali kilku podejrzanych o przygotowywanie zamachu terrorystycznego w Londynie - więcej na ten temat dowiesz się słuchając audycji "Poranek OnLine".

(pj)