Logo Polskiego Radia
Czwórka
Bartosz Chmielewski 31.07.2012

Rutyna zabija kierowców na torach

- Ja tutaj często jeżdżę i nie widziałem jeszcze pociągu – to jedno z tłumaczeń kierowców, którzy nie zatrzymują się przed przejazdami kolejowymi. O wysokim ryzyku związanym z takim postępowaniem opowiadał w Czwórce Mirosław Siemieniec z PKP.
Mirosław Siemieniec, rzecznik prasowy PKPMirosław Siemieniec, rzecznik prasowy PKPfot. Wojciech Kusiński

Tragiczny wypadek w Bartoszewicach, w którym bus wjechał pod pociąg, i w którym zginęło dziewięć osób, po raz kolejny wywołał dyskusję na temat bezpieczeństwa przejazdów kolejowych w Polsce. Tych niestrzeżonych jest całkiem sporo, niestety, wielu kierowców lekceważy zagrożenie związane z wjeżdżaniem na tory i prawny obowiązek zwolnienia przed przejazdem.

- Pociąg, który pędzi 160 km na godzine na drodze z pierwszeństwem przejazdu nie będzie zwalniał przed każdym skrzyżowaniem z drogą. Do kierowców należy rozglądanie się i uwaga – ostrzegał w Czwórce Mirosław Siemieniec, rzecznik prasowy PKP.

W Polsce jest prawie 13 tysięcy przejazdów kolejowych. Maszynista zwalnia przed nimi tylko w określonych sytuacjach. – Robi tak, kiedy dostaje sygnał, że urządzenia na przejeździe nie działają we właściwy sposób, bo przykładowo zostały uszkodzone w wyniku burzy. Wówczas zwalnia do 20km/h. W innych wypadkach jedzie normalną prędkością – wyjaśniał gość Justyny Dżbik.

By zwrócić kierowcom uwagę na zagrożenia związane z przejeżdżaniem przez tory, PKP od 2005 roku prowadzi akcję społeczną "Bezpieczny przejazd – Zatrzymaj się i żyj". O tym dlaczego nie na każdym przejeździe stawia się szlabany oraz o różnych sposobach wymuszenia na kierowcach zmniejszenia prędkości dowiesz się słuchając nagrania audycji.

bch