Logo Polskiego Radia
Czwórka
Paulina Jakubowska 22.07.2013

Wrzucasz do sieci zdjęcia dzieci? Pomyśl!

Bardzo powszechne jest wrzucanie zdjęć do internetu. Przed pokazaniem zdjęć dzieci warto pomyśleć, co się z nimi stanie, jak zostaną wykorzystane. Nie łammy praw dzieci i dbajmy o ich bezpieczeństwo.
Fragment plakatu kampanii Pomyśl, zanim wrzuciszFragment plakatu kampanii "Pomyśl, zanim wrzucisz"mat.pras.

Fundacja Dzieci Niczyje rusza z kampanią mówiąca rodzicom o skutkach wrzucania zdjęć dzieci do netu, szczególnie zdjęć, na których dzieciaki są albo w bieliźnie, albo półnagie, biegające po plaży.
Fotka z wakacji, która ląduje na Facebooku, Naszej Klasie czy innym portalu może zacząć żyć swoim życiem – tracimy nad nią kontrolę. Próby usunięcia fotografii skazane są na niepowodzenie, bo każde zdjęcie, które jest popularne zostaje natychmiast powielone, jest poddawane przeróbkom, często może zostać memem a w poważniejszych przypadkach, dla osoby o pedofilskich skłonnościach, "pożywka dla chorej wyobraźni”.

- W kampanii "Pomyśl zanim wrzucisz" chcielibyśmy pokazać rodzicom konsekwencje jakie mogą wyniknąć z bezrefleksyjnego wrzucania zdjęć swoich dzieci do internetu. Naszym zamiarem nie jest zabranianie tego. Chcemy wzbudzić choćby chwilowa refleksję na temat tego, co wrzucamy do internetu oraz na temat tego, komu udostępniamy te zdjęcia - mówi Katarzyna Zygmunt z Fundacji Dzieci Niczyje.

Fotka z wakacji, która ląduje na Facebooku, Naszej Klasie czy innym portalu może zacząć żyć swoim życiem – tracimy nad nią kontrolę.

/

- Konsekwencje mogą być różne. Internet rządzi się swoimi prawami. Zdjęcie może być powielone kilkaset razy w ciągu minuty. My tracimy nad tym kontrolę. Bohater zdjęcia może stać się bohaterem złośliwych memów. My możemy to zdjęcie usunąć, ale nie mamy kontroli nad jego kopiami - mówi ekspertka.
Kampania to głównie obrazki i plakaty, które nawiązują właśnie do popularnych w sieci memów, przeróbek zdjęć, których bohaterem może stać się również nasza pociecha.

- Pamiętajmy o tym, że te zdjęcia mogą trafić w ręce osób niepowołanych - mówi inspektor Mariusz Sokołowski, rzecznik Komendanta Głównego Policji. - Przede wszystkim takimi zdjęciami są zainteresowani pedofile. Nie wiem czy którykolwiek z rodziców chciałby, by w zbiorze zdjęć pedofilskich, człowieka, którego potem zatrzymuje policja, było zdjęcie jego dziecka - dodaje.
Fundacja Dzieci Niczyje przygotowała poradnik dla rodziców, w którym znajdziemy informacje o ustawieniach ochrony prywatności na portalach społecznościowych, porady dotyczące np. tego, co zrobić, by naszego konta na Facebooku nie mogły oglądać obce osoby, lub jak skonfigurować konto na Picassie, by dostęp do niego mieli np. tylko dziadkowie i krewni.

(pj)