- Wszystko to układa się w jedną całość - Rosjanie próbują przejąć pełną kontrolę nad Krymem - mówi Grzegorz Ślubowski - Redaktor Naczelny Redakcji Publicystyki Międzynarodowej Polskiego Radia. - Po wczorajszych oficjalnych uroczystościach w Moskwie, która praktycznie powoduje, że Krym znalazł się w terytorium Federacji Rosyjskiej, Rojanie teraz próbują pozbyć się przedstawicieli resztek władzy ukraińskiej, którzy tam jeszcze są. Chodzi głównie o żołnierzy, którzy się nie poddali. Nie wiadomo, ilu ich jest - jedne źródła mówią, że jeszcze jest kilka tysięcy, inni mówią aż o dwudziestu tysiącach.
Rozmówca "4 do 4" nie zgadza się z opinią, że zachowanie Rosji na Krymie jest obecnie ostre bądź ofensywne. - Gdyby oni to chcieli zrobić w ostry sposób to byłby tysiąc ofiar, za sprawą szturmu. Tymczasem robią to delikatnie. Zachowane są pewne standardy, ale zauważalna jest przede wszystkim propaganda niczym u Orwella. To szczególnie widać, gdy obserwuje się wydarzenia z Ukrainy w rosyjskiej telewizji. Skala przekłamań jest niesamowita.
Zobacz serwis specjalny: Kryzys ukraiński <<<
Sytuacja na Ukrainie dobitnie ukazuje, jak słabe są obecnie tamtejsze władze. Wyraźnie akcentuje to Ślubowski: - my teraz mało o tym mówimy, z oczywistych powodów, natomiast ukraińscy żołnierze na Krymie mówią wprost, że nie mają rozkazów. Ukraina jest dzisiaj strasznie słaba, funkcjonuje bardzo źle. Byłem ostatnio w Kijowie i to, co zobaczyłem, przywiodło mi na myśl St. Petersburg w 1917 roku. To nie wygląda dobrze, łagodnie mówiąc.
Codzienne relacje specjalnnych wysłanników Polskiego Radia z Ukrainy oraz komentarze na temat bieżących tematów, w magazynie "4 do 4" pomiędzy 13.00 a 16.00.
(ac)